EOK Elbląska Orkiestra Kameralna

Bywają utwory spektakularne, ale szybko ginące w mroku dziejów i bywają takie, które swoim blaskiem zachwycają kolejne pokolenia kompozytorów, muzyków i melomanów. Do tej drugiej grupy od ponad dwustu lat zalicza się Requiem d-moll KV 626 Wolfganga Amadeusza Mozarta – najsłynniejsza msza żałobna wszechczasów. Ostatnie dzieło austriackiego mistrza, jak żadne inne w jego dorobku, przepełnione mistycyzmem i dostojeństwem.

Rzadko który mistrz partytury pisze o swoich pierwszych utworach „sześć okropnych sonat, napisanych w najbardziej dziecięcym wieku i wykonanych pod psem”. Tak okoliczności kompozytorskiego debiutu wspominał geniusz opery komicznej, Gioacchino Rossini. Na szczęście autor Cyrulika sewilskiego się mylił i jego sonaty nie tylko przetrwały próbę czasu, ale stały się perłami muzyki kameralnej.

Wiolonczela to prawdziwa dama wśród instrumentów smyczkowych. Zanim jednak kompozytorzy doszli do tego wniosku, musiało minąć kilka wieków. Na szczęście z czasem instrument zaczął coraz częściej gościć w partyturach i salach koncertowych, do czego przyczynił się m.in. Józef Haydn. Wiedeński klasyk napisał sześć koncertów solowych na wiolonczelę i jeden z nich – Koncert wiolonczelowy c-dur – usłyszymy 4. kwietnia w Sali Koncertowej ZPSM.

Choć zaufanie kompozytorów musiała zdobywać stopniowo, dziś jest pełnoprawną „siostrą” altówki, skrzypiec i kontrabasu. Uroki wiolonczeli, bo o niej mowa, warto poznawać osobiście i w tym celu Elbląska Orkiestra Kameralna organizuje otwartą próbę, skierowaną do maturzystów.

Akwen ten nazywany jest „podwodnym ogrodem raju”, a jednym z jego największych atutów pozostaje rafa koralowa, rozciągająca się na ponad 2 tysięcy kilometrów. Mowa o Morzu Czerwonym, które co roku przyciąga miliony turystów, a 7. maja przyciągnie do Teatru im. Aleksandra Sewruka elbląskich melomanów.

Z wiolonczelą u boku, smyczkiem w ręku i w otoczeniu Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. W takich okolicznościach Yibai Chen wzniesie się na Himalaje wiolonczelistyki, co nastąpi 4. kwietnia w Sali Koncertowej ZPSM. Wszystko w ramach Międzynarodowego Konkursu Instrumentów Smyczkowych.

Powiedzieć, że Karolina Nowotczyńska rozwija karierę solową to za mało. Koncertmistrzyni Elbląskiej Orkiestry Kameralnej rozwija ją ze znakomitym skutkiem, o czym przekonamy się wkrótce w Operze Bałtyckiej. Solistka uświetni bowiem swoją grą operę Thais Julesa Masseneta. Dzięki niej i towarzyszącym artystom poznamy historię pięknej kurtyzany, która wdziękiem i urodą nie tyle przyciąga uwagę otoczenia, co je hipnotyzuje. Z jej magnetyzmem mierzy się młody mnich, Atanael, który próbuje nawrócić bohaterkę. Czym zakończy się ta osobliwa krucjata? Odpowiedź na to pytanie uzyskamy, goszcząc w Operze w dniach 15-17 marca.

Przepis na zainteresowanie młodych elblążan muzyką klasyczną? Nazywa się Filharmonia/ostrożnie, wciąga!!! i jest od trzech lat realizowany przez Elbląską Orkiestrę Kameralną. Liryzm doprawiony nutą elegancji i szczyptą humoru, podany w iście wirtuozerskim wykonaniu – taka muzyczna uczta przyciągnie nawet najbardziej muzykooporną młodzież.

Muzyczna burza uczuć czeka elbląskich melomanów już 4. kwietnia w Sali Koncertowej ZPSM. Elbląscy kameraliści i Yibai Chen - laureat III nagrody Międzynarodowego Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego - przekonają nas wówczas, że nie ma emocji, których nie można by wyrazić w języku instrumentów smyczkowych. Uczynią to za sprawą utworów, które wyszły spod pióra mistrzów tej miary, co Wolfgang Amadeusz Mozart czy Dmitrij Szostakowicz. Nad całością będzie zaś czuwał jeden z najzdolniejszych młodych polskich dyrygentów, Szymon Stec.

Nic nie wyraża miłości tak pięknie, jak muzyka, a szczególnie muzyka płynąca spod instrumentów smyczkowych. Tę prawdę Elbląska Orkiestra Kameralna potwierdzi niebawem dwoma koncertami i nieprzypadkowo uczyni to w marcu – miesiącu kobiecym, jak żaden inny.

Lekkość. Liryzm. Wdzięk. Te trzy słowa najlepiej oddają istotę utworów, które w marcu i kwietniu zabrzmią w Ratuszu Staromiejskim.

Być albo nie być – od stuleci nad tą kwestią zastanawia się Hamlet. Elbląska Orkiestra Kameralna odpowiada zdecydowanie: być! Najlepiej na marcowym koncercie z udziałem Magdaleny Bojanowicz, Radosława Kurka i Pauli Preuss - solistów, których gra od lat spotyka się z oklaskami setek melomanów, nie tylko w Europie. Dzięki temu będziemy świadkami dialogu fortepianu z instrumentami smyczkowymi, opartego na dziełach Antoniego Dworzaka, Francisa Poulenca i Siergieja Prokofjewa. Z jednej strony, artyści zaproszą widzów do świata sonat, reprezentowanego Sonatą na skrzypce i fortepian Nr 1 f-moll op. 80 oraz Sonatą na wiolonczelę i fortepian. Z drugiej, wysłuchamy Tria fortepianowego nr 4 e-moll op. 90, opartego na współbrzmieniu fortepianu, skrzypiec i wiolonczeli.