W niedzielę, 23 lutego, podczas patrolu jeździliśmy poduszkowcem po jeziorze Śniardwy. Chcieliśmy sprawdzić grubość pokrywy lodowej, bo była dobra pogoda i na tafli pojawiło się sporo wędkarzy. W pewnym momencie, w okolicach wsi Nowe Guty, zauważyliśmy wystający spod lodu tył auta osobowego (...) Zdołali sami wydostać się z pojazdu. Byli około 800 metrów od brzegu. Nie potrafili wyjaśnić, dlaczego pojechali aż tak daleko"
- powiedział TVN-owi 24 Stefan Świderski, kierownik stacji ratowniczej Mazurskiej Służby Ratowniczej.
[WIDEO]
Po kilkunastu mroźnych dniach, przyszedł wyraźny wzrost temperatury. Ocieplenie spowoduje gwałtowne topnienie pokrywy lodowej na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Lód stanie się kruchy i niebezpieczny.
Policjanci apelują, o nie wchodzenie na lód. Spacer po lodzie, szczególnie w warunkach odwilży, to ogromne wyzwanie, które nie zawsze przebiega po naszej myśli. Poruszanie się po nim bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu, może skończyć się tragicznie.
ŁN
Napisz komentarz
Komentarze