Podczas służb patrolowych strażnicy kontrolują punkty handlowe, usługowe oraz pojazdy komunikacji miejskiej. Strażnicy zwracają uwagę na to, czy znajdujące się tam osoby przestrzegają nakazu zasłaniania nosa i ust.
"W ciągu ostatniego miesiąca Straż Miejska w Elblągu przeprowadziła 75 takich kontroli, z czego 21 osób zostało pouczonych, wystawiono 4 mandaty karne, 2 osoby, które odmówiły przyjęcia mandatu czekają na wyrok sądu. Ponieważ podczas interwencji elblążanie często powołują się na Konstytucję, która rzekomo zwalnia ich z obowiązku noszenia maseczek informujemy, że aktualne przepisy w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem epidemii jednoznacznie wskazują na konieczność zakrywania nosa i ust, o czym świadczą ostatnio wydane wyroki Sądu Rejonowego" - informuje Straż Miejska w Elblągu.
"Należy więc bezwzględnie przestrzegać obowiązku, zaś w innym przypadku pozostaje liczyć się z możliwością otrzymania mandatu, który na chwilę obecną jest zgodny z polskim prawem" - dodają strażnicy.
Kiedy został wprowadzony obowiązek zasłania ust i nosa, przepisy nie były przygotowane starannie. Wiele osób kwestionowało nałożone na nich mandaty i kierowało sprawy do sądów. Te przyznawały im rację. Jednak w grudniu 2020 roku prawo zostało zmienione, doprecyzowane i obecnie zasady są jasne. W sklepach, urzędach czy komunikacji publicznej trzeba mieć maseczkę, a za jej brak grozi nawet 500-złotowy mandat.
„Dziennik Gazeta Prawna” podaje teraz, że w ostatnich miesiącach gwałtownie wzrosła liczba osób ukaranych lub pouczonych przez policyjne patrole. O ile od grudnia 2020 do kwietnia 2021 nałożono 17 tysięcy mandatów i zwrócono uwagę 120 tys. obywatelom, to najnowsze dane wskazują na dużo wyższe liczby. Od sierpnia tego roku policja ukarała mandatami 116,5 tys. niestosujących się do przepisów prawa, a blisko 316 tys. osób zostało pouczonych.
[WYROK SĄDU]
Red.
Napisz komentarz
Komentarze