Strażacy dostali zgłoszenie o niebezpiecznym gnieździe os znajdującym się w elbląskim hospicjum, jak zawsze szybko dotarli na miejsce i ściągnęli gniazdo do worka, by później wypuścić owady w bezpiecznym miejscu w lesie. Cała akcja trwała kilkadziesiąt minut.
W tym czasie strażacy poznali niepełnosprawną Andżelikę, która miała porażony rdzeń kręgowy w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Andżelika tak skradła serca strażaków, że postanowili od tamtej pory co roku uszczęśliwiać ją prezentami świątecznymi. Druga dziewczynka to Patrycja, jeździ na wózku.
Każda z dziewczynek ma swoje marzenia i co roku strażacy wraz z mikołajem z dalekiej Laponii próbują je spełniać i trzeba przyznać, że ta sztuka im się udaje:
-"mam sporo marzeń, niektóre z nich dziś się spełniły"
- mówi nam Angelika.
Dziewczynka w podziękowaniu dla strażaków przygotowała kartkę z życzeniami.
Jeszcze dziś Strażacki Mikołaj odwiedzi drugą dziewczynkę, Patrycję.
"Szczególnie dziękujemy komendantowi straży pożarnej w Elblągu kpt. Łukaszowi Kochanowi za możliwość prowadzenia akcji. Serdeczne dziękujemy za pomoc w organizacji przedsięwzięcia strażakom z JRG 3 Pasłęk, JRG 2 Elbląg, JRG 1 Elbląg oraz pracownikom Komendy Miejskiej PSP w Elblągu"
- mówią nam strażacy.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze