Oba zespoły trudno porównać, pod względem sportowym. Dobrze pokazuje to tabela Orlen Superligi Kobiet, w której Zagłębie ma 27 punktów więcej. Faworytki były oczywiste i Start miał pecha w losowaniu. Jednak podjął walkę.
Pierwsza połowa zaskakująca. W 10 minucie Zagłębie prowadziło 4:2, ale elblążanki dogoniły rywalki. Wyrównała Klaudia Grabińska, a na 6:4 trafiła Oliwia Szczepanek. 21 minuta i Karolina Wicik na 9:6! Skuteczna końcówka pierwszej części i 3 gole z rzędu. Zofia Chwojnicka na 13:10 i konsternacja w ekipie mistrzyń kraju.
One są jednak bardzo mocne, więc nie mogły grać tak słabo przez cały mecz. W pierwszych kilku minutach Lubin dogonił EKS. 16:16, ale po chwili dwie skuteczne akcje z rzędu naszych szczypiornistek. Paulina Kuzimska na 18:16 i nadzieja była. 3 minuty później Zagłębie prowadziło już 3 golami. Od tamtej pory, 43 minuta, nie wypuściło przewagi. Start robił co mógł, ale końcowe minuty rozstrzygnęły pojedynek.
KGHM MKS Zagłębie Lubin – Energa Start Elbląg 32:25 (10:13)
Energa Start Elbląg: Radojcić, Pentek - Wołoszyk 6, Wicik 5, Szczepanek 2, Kuzimska 2, Grabińska 2, Pahrabitskaya 2, Szczepanek 2, Tarczyluk 2, Zych 1, Chwojnicka 1, Dworniczuk, Peplińska
Napisz komentarz
Komentarze