W pojedynku sąsiadów z ligowej tabeli zdecydowanym faworytem był wielokrotny mistrz Polski z Lublina. Elblążanki stanęły na wysokości zadania i grały z lubliniankami jak równy z równym, by ostateczne przegrać 26:28. Barierę 100 goli w tym sezonie przekroczyła Aleksandra Zych.
Wynik pojedynku otworzyła Aleksandra Rosiak. Ta sama zawodniczka wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie 2:1. Gdy na ławkę kar powędrowała Aleksandra Tomczyk, gospodynie wykorzystała więcej przestrzeni na parkiecie. Najpierw gola zdobyła Klaudia Grabińska, chwilę później obrotowa Energi Startu przechwyciła piłkę, by w kolejnej akcji znów zapunktować.
Kolejny przechwyt i kolejna bramka miejscowych i tablica wyników wskazywała 5:3. Wielokrotne mistrzynie Polski szybko doprowadziły do remisu, jednak zaraz znów musiały gonić wynik. Pojedynek był bardzo wyrównany i tylko drobne błędy Startu umożliwiły lubliniankom na doprowadzenie do stanu po 9. W 18. minucie, po błędzie kroków jednej z zawodniczek Energi, Szimonetta Planeta w końcu wyprowadziła MKS na prowadzenie.
Przyjezdne długo się z niego nie cieszyły się, bo dwie kolejne bramki padły łupem elblążanek. Do końca pierwszej części meczu trwała zacięta walka, żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. Przy stanie 14:15, o przerwę poprosiła Magdalena Stanulewicz. Po wznowieniu jej podopieczne zanotowały faul ofensywny, jednak na posterunku stała Nevena Radojcić.
Chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy czerwoną kartkę ujrzała Aleksandra Olek. Nie przeszkodziło to jej koleżankom, by zdobyć dwie kolejne bramki. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 15:17.
Gospodynie nie najlepiej rozpoczęły drugą część meczu ich strata urosła do czterech bramek. W końcu do lubelskiej bramki trafiła Aleksandra Zych. Od 35. minuty elblążanki grały nieskutecznie w ataku, popełniały błędy, oddawały niecelne rzuty i przez dziewięć minut nie poprawiły swojego dorobku bramkowego.
Lublinianki w tym czasie rzuciły pięć bramek z rzędu i ich przewaga urosła do ośmiu goli (16:24). Niemoc miejscowych przerwała w końcu Aleksandra Zych. Elblążanki zabrały się za odrabianie strat, a przed utratą kolejnych bramek ratowała je Nevena Radojcić.
Przy stanie 20:26 najpierw na ławkę kar powędrowała Stela Posavec, a chwilę później Daria Szynkaruk. Elblążanki zdołały w tym czasie odrobić zaledwie jedno trafienie. Gdy wielokrotne mistrzynie Polki grały już w pełnym składzie, znów dała o sobie znać bramkarka Energi i Start zmniejszył dystans do trzech bramek (23:26). Niemoc MKS trwała pięć minut, by w końcu przerwała ją Sylwia Matuszczyk, a gdy chwilę później trafiła Daria Szynkaruk, było wiadomo, że trzy punkty pojadą do Lublina. Gospodynie walczyły jednak do ostatnich sekund i zdobyły jeszcze trzy bramki.
Na zakończenie rundy zasadniczej, 1 marca, Start zagra w Koszalinie. Podium jest poza zasięgiem (15 punktów różnicy), więc celem będzie utrzymanie 4 miejsca w tabeli. Daje ono europejskie puchary. Wystarczy pokonać w kolejnym spotkaniu Młyny Stoisław, a potem przynajmniej raz Gniezno i Piotrcovię. To powinno dać najwyższą lokatę Startu w historii ligi zawodowej.
Energa Start Elbląg – MKS FunFloor Lublin 26:28 (15:17)
Energa Start Elbląg: Radojcić, Godzina – Zych 7, Grabińska 7, Kuźmińska 4, Szczepanek 3, Dworniczuk 1, Peplińska 1, Pahrabitskaya 1, Tarczyluk 1, Szczepaniak 1, Wiśniewska, Kubisova, Stefańska.
ZOBACZ MATERIAŁ WIDEO:
Najlepszą zawodniczką meczu z Lublinem została elbląska bramkarka Nevena Radojcic, a tytuł MVP spotkania wywalczyła grająca w barwach gości z numerem 21 Daria Szynkaruk.
Portal Express Elbląg i Telewizja Truso.tv są patronami medialnymi drużyny Energa Start Elbląg.
Napisz komentarz
Komentarze