Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Start wiceliderem Superligi (skrót meczu)

Nasze dziewczyny zagrały w Chorzowie heroiczny mecz. Goniły zespół Ruchu, walczyły z trudnymi rywalkami i musiały radzić sobie z kontuzją bramkarki Małgorzaty Ciąćki. Jednak dały radę i są na drugim miejscu w tabeli Orlen Superligi Kobiet.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP
Start wiceliderem Superligi (skrót meczu)

Autor: Orlen Superliga Kobiet mat. prasowe

Elbląskie zawodniczki wyruszyły do Chorzowa wzmocnione powrotem Karoliny Wicik, która po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej urazem łokcia, odniesionym w trakcie okresu przygotowawczego wróciła na Superligowy parkiet. Dla Karoliny był to debiut w barwach Startu. Między słupkami zabrakło kontuzjowanej bramkarki Marii Pentek, a jej miejsce zajęła Zuzanna Górska, która miała okazję udowodnić swoje umiejętności. 

Reklama dotacje unijne dla firm

Od pierwszych minut spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie, a drużyna z Elbląga odważnie atakowała, chcąc narzucić swoje warunki gry. Ruch okazał się jednak bardzo wymagającym rywalem, który nie pozwalał na łatwe prowadzenie.

Mecz rozpoczął się z dużym impetem ze strony Startu, który szybko zdobył przewagę dzięki skutecznej grze Aleksandry Zych. Elblążanki po serii przechwytów Oliwii Szczepanek odskoczyły na cztery bramki, co zmusiło trenera Ruchu do szybkiej reakcji. Po przerwie na żądanie gospodynie zaczęły nadrabiać straty, pomimo czerwonej kartki dla Patrycji Wiśniewskiej. Ruch systematycznie niwelował przewagę, aż w 22. minucie Aleksandra Zych została wykluczona z gry za trzecią karę, co znacznie osłabiło zespół Startu. Zawodniczki Magdaleny Stanulewicz przez dwanaście minut zdobyły tylko jedną bramkę, co pozwoliło chorzowiankom wyrównać na 10:10. Przed końcowym gwizdkiem Iga Dworniczuk wykorzystała rzut karny i to elblążanki schodziły do szatni z jednopunktowym prowadzeniem 12:13.

W drugiej połowie gospodynie świetnie rozpoczęły grę, rzucając trzy bramki z rzędu i obejmując tym samym prowadzenie w meczu. Jednak Joanna Wołoszyk, skuteczna w rzutach z dystansu, szybko doprowadziła do remisu 15:15. W 38. minucie Małgorzata Ciąćka doznała kontuzji kolana, a jej miejsce w bramce zajęła młoda, osiemnastoletnia Zuzanna Górska. 

Ruch ponownie wypracował przewagę trzech bramek, lecz Start zdołał zniwelować stratę, dzięki serii celnych rzutów Pauliny Peplińskiej i ponownym trafieniu Joanny Wołoszyk, która w 47 minucie trafiła do pustej bramki. Gra stała się bardzo wyrównana, a wynik kilkakrotnie ulegał zmianie. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania Klaudia Grabińska dała Startowi prowadzenie, a w ostatnich sekundach Zuzanna Górska obroniła dwa decydujące rzuty utrzymując poradzenie Startu!

Po niezwykle emocjonującym spotkaniu, które trzymało wszystkich w napięciu aż do ostatnich sekund, Start Elbląg odnotował cenne zwycięstwo w Chorzowie, pokonując rywalki 30:29.

- To był naprawdę ciężki mecz, pełen emocji i walki do ostatnich minut. Bardzo cieszymy się z wygranej, ale niestety cień na tym sukcesie kładzie kontuzja naszej bramkarki. To niezwykle ważna zawodniczka i serce naszej drużyny. Każde punkty, które zdobyłyśmy, oddałabym bez wahania za jej zdrowie. Mam nadzieję, że szybko wróci do pełni sił. Teraz musimy trzymać się razem i grać dla niej - mówiła trener Magdalena Stanulewicz.

KPR Ruch Chorzów – Energa Start Elbląg 29:30 (12:13)

Start: Ciąćka, Górska – Wołoszyk 7, Wicik 4, Peplińska 4, Grabińska 4, Zych 3, Szczepanek 3, Dworniczuk 2, Pahrabitskaya 2, Kuźmińska 1, Wiśniewska, Kubisova, Tarczyluk, Chwojnicka, Szczepaniak.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama