Do dwudziestej minuty żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi większej niż dwie bramki, a wynik spotkania oscylował wokół remisu. Ostatni fragment pierwszej połowy przyniósł serię bramek gospodyń, które zasłużenie prowadziły do przerwy 17:13, a wynik tej części gry ustaliła skutecznym rzutem karnym Lucyna Sobecka.
W drugiej połowie Start dogonił miejscowe. Rozpoczął od razu. Mimo kary dla Joanny Wołoszyk, elblążanki rzuciły trzy gole z rzędu. W 42 minucie przełomowy moment. Dwa szybkie trafienia, ale i potem kara dla Pauliny Peplińskiej. Piłka także na linii 7 metrów, ale Maria Pentek nie daje się pokonać. W osłabieniu EKS rzuca kolejne dwa gole i obejmuje prowadzenie 23:21.
Piotrcovia nie odpuszczała, doprowadzając do remisu. 51 minuta i 25:25. Wtedy to piotrkowianki zdobyły do końca tylko jedną bramkę, a rzut Oliwii Szczepanek okazał się zwycięski. Start wykorzystał proste błędy gospodyń, w kluczowym momencie.
– W pierwszej połowie popełniłyśmy kilka błędów co miało wpływ na wynik. Cztery bramki w piłce ręcznej to nie jest jednak duża przewaga. Dogoniłyśmy rywalki i w efekcie to my cieszymy się z trzech punktów i kolejnego zwycięstwa – oceniła mecz Aleksandra Zych, rozgrywająca Startu.
MVP spotkania została zawodniczka Startu Joanna Wołoszyk, która rzuciła siedem bramek.
Piotrcovia – Energa Start Elbląg 26:27 (17:13)
Energa Start Elbląg: Pentek, Ciąćka – Szczepanek 1, Dworniczuk 1, Peplińska 3, Kuźmińska 1, Kubisova, Grabińska 4, Pahrabitskaya 1, Zych 6, Tarczyluk 3, Wołoszyk 7
Źródło: Orlen Superliga/Biuro Prasowe
Napisz komentarz
Komentarze