Wciąż trwają negocjacje dwóch związków zawodowych działających w Elbląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w sprawie podwyżek. Zarząd spółki zwołał konferencję prasową, podczas której prezes przedstawił swoje stanowisko. Więcej w materiale filmowym.
[WIDEO]
Oświadczenie Związku Zawodowego Pracowników Oświaty i Usług
W sprawozdaniu z działalności Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji za 2022 r. wśród ryzyk dla dalszej działalności znajduje się m.in.: "Ryzyko związane z utratą wyspecjalizowanej kadry pracowniczej. Nowoczesna technologia i zaawansowanie procesów technologicznych wymagają zatrudnienia specjalistów w wysokimi kwalifikacjami niezbędnymi w Spółce. Istnieje ryzyko okresowych lub trwałych problemów z pozyskiwaniem wykwalifikowanej kadry oraz przechodzeniem pracowników na rentę lub emeryturę".
Innymi słowy prezes EPWiK, Marek Misztal jest świadomy niebezpieczeństw związanych z odpływem wykwalifikowanych pracowników! Mimo to uparcie odmawia znacznych podwyżek dla załogi i kwestionuje sensowność wprowadzenia dodatków za staż pracy. A przecież to właśnie dodatek stażowy byłby świetnym bodźcem płacowym dla doświadczonych pracowników, by pozostać w firmie.
W tym kontekście rodzi się podejrzenie, że prezes EPWiK działa na szkodę przedsiębiorstwa, a jego niechęć do znacznego wzrostu płac może doprowadzić do pogorszenia funkcjonowania firmy i obniżenia jakości usług dla mieszkańców Elbląga.
W związku z powyższym stanowczo domagamy się wprowadzenia dodatku stażowego dla doświadczonych pracowników (5% za 5 lat pracy i potem 1% za każdy rok pracy aż do 20%) i podwyżki wynagrodzeń zasadniczych o 1200 zł brutto. Dalsze utrzymywanie płac na poziomie nieznacznie przekraczającym płacę minimalną stanowi zagrożenie dla sprawnego funkcjonowania przedsiębiorstwa. Zarazem zwracamy uwagę, że w 2022 roku realne wynagrodzenia w EPWiK realnie spadły, a podwyżki z 2023 r. nie zrekompensowały tych spadków.
Brak konstruktywnych propozycji ze strony prezesa będzie skutkować zaostrzeniem sporu i może doprowadzić do strajku, za którego skutki będzie odpowiadał pracodawca. Dlatego apelujemy do Pana Marka Misztala o opamiętanie się i wyjście naprzeciw oczekiwaniom pracowników.
AP
Napisz komentarz
Komentarze