Przypomnijmy, że w elbląskim przedszkolu zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Podczas drugiego śniadania Mikołaj zakrztusił się winogronem. Doszło do zatrzymania akcji serca. Kiedy dobiegłam do przedszkola widziałam jak mój syn umiera. Karetka dotarła na miejsce po 7 minutach ale dopiero po około 20 udało się udrożnić górne drogi oddechowe. Reanimacja trwała długo... Mikołaj został przewieziony do szpitala w którym niestety nie było oddziału i lekarzy którzy mogli mu pomóc, więc kiedy tylko został zabezpieczony do transportu, wyjechał do innego oddalonego o 60km gdzie czekała na niego fachowa pomoc.
Niestety....zarówno w pierwszym szpitalu jak i w drugim lekarze byli zgodni tylko co do jednego... "Proszę przygotować się na najgorsze" albo "niestety optymistyczne scenariusze wydają się coraz mniej prawdopodobne" aż po "on może już nigdy nie wrócić" słyszeliśmy codziennie przez kolejne dni.
-"Wielka armio dobrych ludzi którzy chcecie pomóc Mikołajowi dobra wiadomość dla Was! Mikołaj przeszedł kwalifikacje do Kliniki Budzik i od czwartku czeka już tam na niego gotowe łóżko! Teraz już wszystko zależy od pogody i transportu. Dziękuję że jesteście z nami! Staram się wszystko opisywać tutaj https://m.facebook.com/obudzsiemiki Tak mi będzie łatwiej w jednym miejscu wszystko zebrać"
- poinformowała wczoraj mama Mikołaja.
Klinika BUDZIK została uruchomiona w lipcu 2013 roku jako pierwszy w Polsce wzorcowy szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Klinika działa przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka.
Budowa Kliniki, której koszt wyniósł ponad 20 mln zł, została sfinansowana przez Fundację "Akogo?" dzięki ofiarności wielu darczyńców indywidualnych, firm, fundacji oraz środków UE.
Klinika posiada 15 łóżek, z pełną infrastrukturą niezbędną do hospitalizacji i rehabilitacji neurologicznej dzieci po ciężkich urazach mózgu.
Od lipca 2013 r. w "Budziku" są pierwsi pacjenci - dzieci do 18 roku życia po urazie, w konsekwencji którego doszło do ciężkiego niedotlenienia mózgu, z syndromem apalicznym (z wyłączeniem urazów okołoporodowych, chorób metabolicznych genetycznie uwarunkowanych). Przyjmowane są dzieci przebywające w śpiączce nie dłużej niż 12 miesięcy od urazu lub 6 miesięcy jeśli śpiączka wystąpiła z przyczyn nieurazowych, dzieci mogą być leczone w Klinice przez okres 12 miesięcy, z możliwością przedłużenia o kolejne 3 miesiące.
Red.
Napisz komentarz
Komentarze