Młody mężczyzna uczynił sobie (gdy jeszcze był na wolności) stałe zajęcie w postaci cyklicznego odwiedzania stacji benzynowych na terenie Elbląga i bezgotówkowego tankowania auta.
W ten sposób ukradł dokładnie 139 litrów paliwa na kwotę 650 złotych. To jednak nie koniec. 20-latek włamał się także do pomieszczenia gospodarczego należącego do… jego ojca. Stamtąd zabrał kosę spalinową o wartości 300 złotych, którą to następnie sprzedał.
Mężczyzna odpowie teraz za kradzieże i kradzież z włamaniem. Kodeks Karny przewiduje za taki czyn karę do 10 lat pozbawienia wolności.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Napisz komentarz
Komentarze