- Od samego początku istnienia samorządu nasze miasto było i jest zwolennikiem przekopu. W początku lat dziewięćdziesiątych powstała komisja morska, która jasno deklarowała, że Elbląg powinien wrócić na mapę miast morskich. Samorząd elbląski od samego początku podejmował działania zmierzające do rozbudowy portu, jego infrastruktury i otoczenia. Terminal pasażerski, nowe mosty, trasa Unii Europejskiej, wszystko to powstawało po to, by statki, które przypłyną do Elbląga zostały obsłużone. Wszyscy prezydenci, przewodniczący Rad ukierunkowani byli na to, by port się rozwijał. Kanał żeglugowy jest istotnym przedsięwzięciem, dzięki któremu znika główna przeszkoda, a więc kaprys Rosjan, którzy decydowali, czy statki wpłyną czy nie – wskazywał prezydent Wróblewski
- W minionych latach inwestycje miejskie w port wyniosły około 100 mln zł. Już teraz wpływają do nas statki do 1000 ton, a po pogłębieniu toru wodnego będą to jednostki o masie do 5, 6 tys. ton. – podkreślił prezydent. - Jesteśmy o progu nowego RPO, mamy wsparcie samorządu województwa, który zapisał dla nas około 200 mln zł na kolejne przedsięwzięcia związane z rozwojem portu – dodał Wróblewski.
W dniach 13-14 września odbędzie się w Elblągu duża konferencja organizowana przez miasto, podczas której omawiany będzie temat dalszego rozwoju portu.
Prezydent Elbląga został zapytany, czy otrzymał zaproszenie na oficjalne, uroczyste otwarcie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną: "Do tej pory nie otrzymałem żadnego zaproszenia" - Witold Wróblewski.
Prezydent dodał, że nie jest ulubieńcem partii rządzącej, ale jak zaznaczył: "dla mnie najważniejsze jest, że przekop jest zrobiony. Jego już nikt nie zasypie. Tor wodny w końcu ktoś pogłębi. Gospodarka nie znosi próżni".
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze