Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rusza śledztwo po tragedii w Stegnie

Ekipa ratunkowa miała problem z dotarciem do umierającego na plaży w Stegnie mężczyzny. Drogę zagradzało jej morze parawanów i niechęć właścicieli do ich zwinięcia. W tej sprawie ruszyło śledztwo.
Rusza śledztwo po tragedii w Stegnie

Autor: Brzegowa Stacja Ratownicza SAR w Sztutowie/Ilustracja do tekstu

Do tej tragedii doszło 13 sierpnia. Na plaży w Stegnie zasłabł mężczyzna. – Najprawdopodobniej mógł doznać zawału serca – tak w pierwszej chwili podały media. Świadkowie wezwali na pomoc WOPR.

– Przybiegła do nas spanikowana osoba. Poinformowała o zasłabnięciu, omdleniu. Dostaliśmy tylko informację, że człowiek leży na piasku i potrzebuje pomocy. Natychmiast rozpoczęliśmy akcję, ale przez liczbę parawanów dostęp do tej osoby był utrudniony – mówił jeden z ratowników.

Wezwano też terenowy samochód Brzegowej Stacji Ratownictwa w Sztutowie. Pojazd miał jednak kłopot z dostaniem się do poszkodowanego. Powód? Plaża była poprzegradzana parawanami. To przez nie ratownicy nie mogli sprawnie dobiec i dojechać do umierającego mężczyzny.

Kiedy już WOPR-owcy byli na miejscu i podjęli reanimację, 45-letni mężczyzna niestety zmarł.

"Prokuratura Rejonowa w Malborku  17 sierpnia wszczęła postępowanie o czyn z art. 155 k.k -  nieumyślnego spowodowania  śmierci mężczyzny. Postępowanie znajduje się na początkowym etapie. Prowadzone jest w sprawie. W jego toku  wyjaśniane będą wszelkie okoliczności zdarzenia" - poinformowała nas Grażyna Wawryniuk,  pełniąca funkcję Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Łukasz Nosarzewski

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama