Oba zespoły są na etapie zgrywania nowych zawodników. W efekcie trudno było spodziewać się efektownego spotkania. Elblążanie krok po kroku meldują się w III lidze i dzisiaj zagrali lepszą piłkę, jak podczas poprzedniej rywalizacji.
Jednak mimo to przyjezdni rozpoczęli z większym animuszem. Na początku gry drużyna Unii miała większe posiadanie piłki, a Concordia skupiała się, aby dobrze zabezpieczyć obronę. Ta sztuka udawała się, jeżeli nie liczyć tylko 11 minuty, gdy Mateusz Stępień groźnie strzelał głową.
Kolejne minuty mijały i mecz stał się bardziej wyrównany, ale nie ciekawszy. Dużo było walki, wzajemnego przeszkadzania i dobrych interwencji obrońców. Szwankowała natomiast kreacja gry. W barwach miejscowych wzdłuż bramki Unii podawał Aleks Łęcki, ale nikt tego zagrania nie wykorzystał. Później znakomite dośrodkowanie Tomasza Szawary, ale Badri Akubardiia niecelnie główkował.
Druga część nie była przez większość czasu zbyt emocjonująca. Na boisku więcej było zaangażowania jak sytuacji bramkowych, a najciekawiej zaczęło się dziać w końcówce rywalizacji. W 77 minucie w pole karne Concordii wbiegł Mateusz Szmyd, którego strzał z ostrego kąta obronił Szymon Matysiak. Unia napierała i najlepszą okazję miała w 90 minucie, gdy po strzale z pola karnego Kamila Sabiłło, piłka odbiła się od słupka.
Krzysztof Machiński (trener Concordii): My założyliśmy sobie, że przede wszystkim nie stracimy bramki i będziemy lepiej zorganizowani w obronie. Wyciągnęliśmy wnioski. Skupiliśmy się na niskiej obronie, liczyliśmy na kontry, ale obrońcy grali mocno i nas wybijali. Jestem zadowolony z naszej niskiej obrony. Była asekuracja i koncentracja. I to buduje drużynę i myślę, że w kolejnym meczu zrobimy ten krok do przodu w ofensywie, bo mamy do tego możliwości. Cieszę się, ze z Legionovią będziemy grać na swoim obiekcie
Dawid Kroczek (trener Unii Skierniewice): Chcieliśmy ten mecz wygrać. Jednak ciężko było nam złamać tę niską obronę rywala. Tak naprawdę nie stworzyliśmy sytuacji bramkowej w pierwszej części. Druga połowa troszeczkę lepsza, było więcej miejsca, ale nie zamieniliśmy tego na gola. Spodziewaliśmy się, ze zespół Concordii będzie zorganizowany w niskiej obronie. Musieliśmy uważać na kontry gospodarzy. Drugi mecz na zero z tyłu, jednak czujemy niedosyt. Czeka nas dużo pracy.
Concordia Elbląg – Unia Skierniewice 0:0
Concordia Elbląg: Matysiak – Edil, Szawara, Spyczka, Akubardiia (85' Rękawek), Jarzębski (66' Szmydt), Kopka, Bukacki, Drewek, Łęcki (66' Błaszczyk), Szramka (88' Nestorowicz)
Napisz komentarz
Komentarze