Olimpia rozpoczęła mecz najlepiej jak mogła. W 4 minucie jedna z pierwszych akcji gości dała im gola. Podanie z głębi pola na skrzydło do Marcina Rajcha, ten zdecydował się na strzał, ale futbolówkę zablokowali obrońcy. Jednak po chwili trafiła ona pod nogi Jana Senkevicha, który sprytnie trafił przy słupku. Gospodarze odpowiedzieli w 12 minucie. Miłosz Kurowski ograł w polu karnym obrońcę, aczkolwiek jego podanie złapał Andrzej Witan.
Przyjezdni wyglądali dobrze i atakowali. W 18 minucie Jan Senkevich dośrodkował z rzutu rożnego, a przed bramką odnalazł się niepilnowany Adrian Piekarski. Jego strzał z kilku metrów obronił jednak Oskar Mielcarz.
Wtedy to do głosu coraz częściej dochodzili wrocławianie. Śląsk przejął inicjatywę i często znajdował się w okolicach bramki Olimpii. Nasza drużyna skupiała się na obronie i nie zagrażała golkiperowi miejscowych. W 38 minucie Miłosz Kurowski przejął zagranie w polu karnym i znalazł się przed Andrzejem Witanem. Ten jednak wyszedł i powstrzymał strzał rywala. Chwilę potem Marcin Czernis wygarnął futbolówkę Jakubowi Lizakowskiemu, który był w dobrej sytuacji.
Przewaga ekipy Śląska dała im gola. W 44 minucie zawodnik gospodarzy ograł Patryka Jakubczyka, zagrał przed bramkę i odbitą przez Andrzeja Witana futbolówkę przejął Miłosz Kurowski. Gracz miejscowych wykorzystał błąd obrony Olimpii.
W drugiej części Śląsk także rozpoczął od ataków, ale defensywa elblążan nie dała się zaskoczyć. Olimpia zaczęła lepiej grać trochę później. W 66 minucie Aron Stasiak po rzucie rożnym strzelił nad bramką. A po chwili ciekawa akcja Macieja Famulaka, który podał piłkę do Arona Stasiaka, ten zgrał ją do Jana Senkevicha, ale Białorusin przestrzelił. W doliczonym czasie Dawid Wojtyra znalazł się w znakomitej sytuacji, ale jego strzał obronił Oskar Mielcarz.
Śląsk II Wrocław – Olimpia Elbląg 1:1 (1:1)
0:1 – Senkevich 4’, 1:1 – Kurowski 44’
Olimpia Elbląg: Witan – Piekarski, Wenger (71. Wierzba), Sarnowski, Jakubczyk, Danilczyk (60. Famulak), Czernis, Sienkiewicz, Rajch (46. Turzyniecki), Branecki (71. Wojtyra)
Napisz komentarz
Komentarze