25 lipca senator Jerzy Wcisła wraz z władzami Elbląga oraz politykami opozycji podpisali petycję do premiera Polski, w której domagali się, by rząd dokończył budowę kanału przez Mierzeję, doprowadzając tor wodny do nabrzeży elbląskiego portu i by przestał straszyć, że odbierze Elblągowi port.
"Jeszcze dobrze nie rozwinęliśmy akcji zbierania podpisów pod petycją, a już mamy pierwsze efekty. Po pierwsze Rząd zaprosił prezydenta Elbląga do rozmów na temat przyszłości portu i ewentualnego wejścia państwa do spółki z pakietem większościowym. Mam nadzieję, że wariant, że można przejąć elbląski port siłowo, specustawą – tak jak to zrobiono z Westerplatte – rządowi skutecznie wybiliśmy w głowy" - mówił senator Jerzy Wcisła.
"To ogromny postęp – bo przypomnę, że od trzech lat – czyli od ujawnienia przeze mnie – że kanał nie będzie doprowadzony do nabrzeży portowych – Rząd ani razu nie rozmawiał na ten temat z samorządem i ograniczał się do medialnych komunikatów, że miasto ma obowiązek dokończenia tej inwestycji" - dodawał dziś senator.
Przypomnijmy, na początku sierpnia rząd zaproponował 100 milionów zł na dokapitalizowanie spółki Zarządu Portu Morskiego w Elblągu z przeznaczeniem na inwestycje w zamian za pakiet większościowy.
"Niestety, przyczyny, dla których ogłosiliśmy petycję są nadal aktualne. Przedstawiciele Rządu nadal kłamią, mówiąc, że Rząd nie może budowy kanału dokończyć, bo kończy się on w porcie komunalnym. I dlatego musi inwestycję dokończyć samorząd, albo państwu musi przejąć port. To kłamstwo jest tak oczywiste, że aż boli. Ja przypomnę, że ok. 6 km rzeki Elbląg przebiega w granicach portu i na 5 km realizowana jest inwestycja. Dlaczego nie może być realizowana na ostatnim 6 km? Jakie prawo to blokuje? Od ponad 3 lat pytam o to rząd i ani razu nie uzyskałem odpowiedzi. Dlatego nadal domagamy się od rządu dokończenia budowy kanału przez Mierzeję" - podkreślał na dzisiejszej konferencji prasowej Jerzy Wcisła.
Senator domaga się od rządu, by przestał szantażować Elbląg tym, że nie dokończy tej inwestycji, jeżeli Miasto nie zgodzi się na przekazanie państwu praw własności do portu.
"Kanał przez Mierzeję to inwestycja rządowa, nigdy nie była uzgadniana z Elblągiem, nigdy Elbląg nie był zapraszany do jej współfinansowania i Państwo nie robi łaski: musi zakończyć inwestycję budowy kanału w porcie, przy nabrzeżach. Zgodnie z ustawą. Dlatego nadal będziemy zbierali podpisy pod petycją do premiera, bo przyczyny, dla których petycja została przygotowana są nadal aktualne i nadal groźne dla Elbląga" - dodał senator.
"Dopóki rozmowy z rządem o przyszłości portu w Elblągu są prowadzone pod groźbą niedokończenia budowy kanału przez Mierzeję, to nie widzę sensu prowadzenia takich rozmów. Nie rozmawia się z szantażystą, który kładzie na stole naładowany pistolet" - zakończył Jerzy Wcisła.
[WIDEO]
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze