Halo, masz niezapłacony mandat
Oszuści uaktywnili się w ostatnich dniach, powracając do znanego już oszustwa, w którym podszywają się pod Straż Miejską. Na telefon przychodzi, najczęściej z zastrzeżonego numeru, połączenie, a kiedy ktoś odbiera w słuchawce słychać głos informujący o tym, że dzwoni do nas przedstawiciel służb w sprawie niezapłaconego mandatu. Bardziej wprawione ucho usłyszy, że mamy do czynienia z automatem – nagranie odtwarzane jest w taki sposób, aby włączyć ofiarę do rozmowy i uśpić jej czujność.
„Nazywam się Jan Kowalski i dzwonię ze Straży Miejskiej. Na pani koncie jest nieopłacony mandat za przekroczenie prędkości. Czy pamięta pani o obowiązku jego uregulowania?” – od takich słów zaczyna się rozmowa, po czym następuje chwila przerwy, aby odbierający połączenie mógł odpowiedzieć na pytanie i uwierzyć w "strażnikowi".
W dalszej części automat zachęca do uregulowania zadłużenia i podaje numer konta, na który należy dokonać wpłaty wymienionej wcześniej kwoty. Nierzadko pada też pytanie o imię, nazwisko, adres czy numer PESEL. Czas przeprowadzania takich akcji nie jest przypadkowy, gdyż wielu z nas, po powrocie z wakacji i podróżowaniu w obcych rejonach, może zastanawiać się, czy nie zostaliśmy schwytani np. przez fotoradar w nieznanym nam miejscu. Tu od razu wyjaśnijmy, że strażnicy miejscy nie używają fotoradarów i to powinna być pierwsza wskazówka, że chodzi o oszustwo.
Straż Miejska nie dzwoni po pieniądze
Należy pamiętać i uczulić na to również starsze osoby, które mogą być nieświadome nowoczesnych metod wyłudzania pieniędzy, że Straż Miejska nie wykonuje tego typu połączeń, ani tym bardziej nie wykorzystuje do tego automatów. Działania windykacyjne prowadzone są jedynie drogą korespondencyjną.
Wyłudzenia nie dotyczą jednak tylko wpłat na konto. Warto zachować czujność również wówczas, gdy rozmówca usiłuje zebrać nasze dane personalne, loginy i hasła lub namawia do wypełnienia formularza z udostępnionej przez niego strony internetowej. Przekazanie poufnych informacji może skutkować wyczyszczeniem naszego rachunku bankowego lub zaciągnięciem w naszym imieniu zobowiązań finansowych.
W tej sprawie kontaktowaliśmy się ze Strażą Miejską w Elblągu:
- W przypadku nałożenia mandatu karnego kredytowanego przez strażnika osoba ukarana otrzymuje blankiet ze wskazanym numerem konta. Straż Miejska w Elblągu nie prowadzi dalszego postępowania mandatowego, nawet w przypadku braku uiszczenia opłaty w wymaganym terminie 7 dni. Proces ewentualnej windykacji należności przeprowadza Departament Skarbnika Miasta Urzędu Miejskiego w Elblągu kontaktując się z osobą ukaraną pisemnie - wyjaśnia Dorota Broczkowska ze Straży Miejskiej w Elblągu.
Napisz komentarz
Komentarze