Udziałowcy Portu Lotniczego Gdańsk, czyli samorządy Trójmiasta, województwo pomorskie i Przedsiębiorstwo Państwowe “Porty Lotnicze” dziś (21 marca) dały gdańskiemu lotnisku zielone światło na wartą sto kilkadziesiąt milionów złotych rozbudowę terminala T2. Jutro ogłoszony zostanie przetarg, który wyłonić ma wykonawcę robót budowlanych.
- Źródłem naszej decyzji o rozbudowie jest ciągły, dynamiczny wzrost ruchu lotniczego od 2004 r.
- mówi Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
- W ubiegłym roku obsłużyliśmy 4 mln 980 tys. pasażerów, w tym na pewno przekroczymy już poziom pięciu milionów.
Lotnisko, na którym obecnie rocznie odbywa się 46,5 tys. operacji lotniczych, przewiduje ich podwojenie do 2035 r. W tej samej perspektywie czasowej podwoić ma się również liczba pasażerów korzystających z usług gdańskiego lotniska oraz realizowanych w nim operacji towarowych i pocztowych.
Nowy terminal gdańskiego lotniska, czyli oddany do użytku w 2015 r. terminal pasażerski T2, zostanie powiększony o pirs - dodatkową halę, która powstanie od strony Banina.
Dzięki rozbudowie powiększymy centralny punkt kontroli bezpieczeństwa, czyli to miejsce, gdzie pasażerowie już tylko z bagażem podręcznym przechodzą kontrolę bezpieczeństwa
- tłumaczy Tomasz Kloskowski.
- Dziś dysponujemy tu jedenastoma liniami i przy dużej fali odlotów stoi się tam często kilkanaście, a nawet 25 minut w “korku”. Wynika to z tego, że linie lotnicze operują powtarzającymi się falami: pierwsza jest ok. szóstej rano, kolejna trzy godziny później. Infrastruktura lotniska musi być przygotowana, żeby sprawnie obsłużyć pasażerów w tych szczytowych momentach. By sprostać tym wymaganiom, potrzeba nam także więcej bram odlotowych (gate`ów). Obecnie jesteśmy w stanie odprawiać jednocześnie maksymalnie 17 samolotów, a potrzeby będą rosły.
Po przebudowie terminala T2 liczba linii kontroli bezpieczeństwa wzrośnie z 11 do 18, gate`ów zaś z 20 do 30.
Po zakończeniu rozbudowy zwiększy się także komfort dla pasażerów podróżujących do strefy non-Shengen (w Gdańsku to przede wszystkim podróże na Wyspy Brytyjskie i loty czarterowe do Turcji i Egiptu). Podróżujący są co prawda odprawiani w terminalu T2, ale odloty obsługiwane są w starym, zbudowanym w 1997 r. terminalu T1, który nie przystaje do obecnych standardów obsługi i nie pozwala np. na podłączenie rękawa lotniczego. Ponadto, jeśli chodzi o obsługę w strefie non-Shengen gdańskie lotnisko nie jest w obecnie w stanie obsłużyć jednocześnie więcej niż trzech lotów. Przy czym nowa inwestycja nie wiążę się z wyburzeniem terminalu T1. Nadal będą się z niego odbywały wyloty do strefy non-Schengen, ale już wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach.
Póki co na gdańskim lotnisku nie ma jeszcze problemów z przeciągającą się w czasie kontrolą paszportową, ale by zapobiec potencjalnym problemom w przyszłości, w nowym piersie zaplanowano również powiększenie strefy kontroli paszportowej.
- Chcielibyśmy, by w nowym pirsie pojawiły się tzw. bramki ABC, czyli bramki automatycznej kontroli bezpieczeństwa, bez udziału funkcjonariusza Straży Granicznej. Oczywiście ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie do Straży, ale po rozbudowie będziemy gotowi na zainstalowanie ich w terminalu
- dodaje prezes gdańskiego lotniska.
Kolejnym udogodnieniem dla pasażerów, na zastosowanie którego pozwoli postawienie pirsu, będą gate`y autobusowe. Dziś samoloty przed odlotem ustawiane są głównie w pierwszej linii przed terminalem, ale w związku z rozwojem lotniska, coraz częściej maszyny będą czekać na wylot na płytach postojowych w drugiej linii, a tam podróżnych trzeba będzie już dowieść autobusem.
- Dzięki budowie pirsu zwiększymy przepustowość naszego lotniska, które dziś w komfortowych warunkach obsłużyć może do siedmiu milionów podróżnych rocznie, po rozbudowie spokojnie obsłużymy dziewięć milionów
- reasumuje Tomasz Kloskowski.
- Polepszenie komfortu obsługi pasażerów to także lepszy komfort pracy dla linii lotniczych. Jest to sygnał, który wysyłamy do przewoźników, zwłaszcza do tych, którzy u nas jeszcze nie latają, że będą mogły w doskonałych warunkach obsługiwać pasażerów. Mam tu na myśli zwłaszcza British Airways, o którego obecność na naszym lotnisku zabiegamy od lat, a także Turkish Airlines.
Szacunkowe koszty budowy nowego pirsu wyniosą sto kilkadziesiąt milionów złotych - w przeddzień ogłoszenia przetargu Port Lotniczy Gdańsk nie chce zdradzać szczegółów dotyczących budżetu inwestycji, poinformował natomiast o źródłach jej finansowania. Na budżet projektu złożą się środki własne portu i z programu emisji obligacji przy współpracy banku Pekao SA. Właściciele nie dołożą do rozbudowy lotniska nawet złotówki.
Harmonogram inwestycji:
ogłoszenie przetargu - 22 marca 2019 r.
wyłonienie wykonawcy - lipiec 2019 r.
początek robót budowlanych – jesień 2019 r.
realizacja budowy – od 18 do 24 miesięcy
odbiory i pozwolenie na użytkowanie - jesień 2021 r.
Źródło: Urząd Miasta Gdańsk
Napisz komentarz
Komentarze