Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Iga Świątek już wie, że sky is the limit. Tylko niebo jest granicą

Iga Świątek, teraz najlepsza tenisistka świata, zachęca dzieci do odłożenia smartfonów. Co radzi? Najlepiej zacząć trenować ze znajomymi.
Iga Świątek już wie, że sky is the limit. Tylko niebo jest granicą

Autor: News4media

Za nią wygrana na korcie w Paryżu, a przed nią kolejne mecze na Wimbledonie. Rywalizacja zacznie się 27 czerwca. Iga Świątek jedzie na ten prestiżowy turniej jako najlepsza obecnie tenisistka świata. Na razie jednak razem ze swoim sponsorem, czyli PZU, promuje wśród dzieci aktywność fizyczną. Tak było dzisiaj (wtorek 7 czerwca) w Lublinie, który odwiedziła Iga Świątek.

Mówiła, że teraz czuje, że nie ma przed nią granic i ogłosiła, że sky is the limit. Oznacza to, że już tylko niebo wyznacza granicę sukcesu.

– To był mój największy cel. Żeby pokazać stabilność i udowodnić innym i sobie, że ten turniej, który wygrałam dwa lata temu, to nie była jednorazowa rzecz. Na pewno jestem dumna z siebie i z całego zespołu – tak mówiła o drugiej już wygranej w Paryżu.

Drużyna. To jest temat, który w wypowiedziach Igi Świątek przewijał się dziś (wtorek 7 czerwca) bardzo często. Podkreślała, że to wspierający ją profesjonaliści, którzy są jej drugą rodziną.

– Chciałabym być osobą, która motywuje dzieciaki do tego, żeby uprawiały jakiś sport – tłumaczyła. I podkreślała, że nie muszą to być zajęcia profesjonalne. Sama właśnie tak zaczynała.

– Jak zakończę karierę, to moim celem będzie to, żeby tenis w Polsce stał się popularniejszy. Żeby ten sport był bardziej dostępny. Teraz trochę pasuję. Z jednej strony jestem zmotywowana, żeby to robić, a z drugiej skoncentrowana na tenisie. Chcę mieć dobre wyniki, a one sprawią, że tenis i uprawianie sportu staną się bardziej popularne – mówiła.

Jak odciągnąć dzieci od smartfonów? Mistrzyni wie, że to nie jest łatwe, ale dobrym wyjściem jest trenowanie ze znajomymi, kolegami. Nie trzeba stawiać na zajęcia indywidualne, ale właśnie w grupie.

Czy Iga Świątek będzie miała wakacje?

– Na razie polegają na tym, że jestem w domu. To dla mnie najlepsza forma odpoczynku, bo wyjechałam w połowie kwietnia, a wróciłam wczoraj. Nie miałam dużo czasu na to, żeby chociaż zjeść domowe jedzenie. Na razie zostanę w domu, żeby przygotowywać się do Wimbledonu, a potem może faktycznie będę miała kilka dni, żeby zrobić sobie wakacje na plaży. A może na łódce na jeziorze? – ujawniła.


 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama