W nocy Rosja zaatakowała Ukrainę. Eksplozje było słychać w wielu miastach Ukrainy. - Rosja przeprowadziła ataki artyleryjskie na infrastrukturę i straż graniczną - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. I ogłosił stan wyjątkowy w całym kraju.
Władimir Putin ogłosił w nocy rozpoczęcie operacji wojskowej w Donbasie. – Ci, którzy będą próbowali nam przeszkodzić, spotkają się z odpowiedzią militarną, która doprowadzi do konsekwencji, z jakimi się nie spotkaliście. Jesteśmy gotowi na wszystko – powiedział.
Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, że sił zbrojne tego kraju atakują infrastrukturę wojskową Ukrainy, jej obiekty lotnictwa, obrony przeciwlotniczej i lotniska wojskowe. Armia używa - według ministerstwa - broni o wysokiej precyzji.
Ministerstwo obrony zapewniło także, że "ludności cywilnej nic nie grozi”.
Tymczasem korespondenci donoszą o ostrzałach i wybuchach w wielu miastach Ukrainy: Kijowie, Charkowie, Odessie. Pojawiły się też informacje o strzałach w okolicach Boryspila pod Kijowem, gdzie znajduje się lotnisko.
Elbląg solidarny
"Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do tego, co zaszło dziś rano, wczoraj jeszcze rozmawialiśmy w naszych środowiskach i nikt nie rozważał tego, że Rosja napadnie na całe terytorium Ukrainy, spodziewaliśmy się raczej zajęcia pasa kilkudziesięciu kilometrów, co byłoby i tak niezrozumiałą agresją na Ukraińców, ale nikt nie spodziewał się ataku na całą Ukrainę, protestujemy przeciwko temu, nie zgadzamy się z tym, uważamy, że każdy naród zasługuje na budowę swojej gospodarki i państwowości" - mówił wiceprezydent Elbląga.
"Nasza znana literatka powiedziała dziś, że to nie jest wojna Rosji z Ukrainą, to jest wojna Rosji z Europą i ja się z tym całkowicie zgadzam. Dlaczego Rosja zaatakowała Ukrainę? Bo Ukraina nie kryła, że chce być państwem i narodem europejskim. (...) My Polacy nie możemy się zgodzić na tę agresję Rosji wobec Ukrainy z przynajmniej dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że jesteśmy w rodzinie europejskiej, znamy wartości i standardy europejskie i one u nas już obowiązują, a w tych standardach jest prawo państw do niepodległości, nie możmy się zgodzić, że w Europie odbiera się narodowi prawa do samostanowienia. Drugi powód jest taki, że Rosja nie zatrzyma się w Kijowie, jeśli stanie przy naszych granicach, to pójdzie dalej, gdzie? Może na Litwę, może na Estonię, a może na Polskę. Od roku mówię o tym, że grozi nam inwazja ze strony Rosji z obwodu kaliningradzkiego, śmali się, mówili co ten Wcisła opowiada, dziś już się nie uśmiechają, senacka komisja obrony narodowej zajmie się tematem obwodu kaliningradzkiego. Broniąc dziś niepodległości Ukrainy, bronimy naszej własnej niepodległości, to nasz życiowy i państwowy interes" - mówił senator Jerzy Wcisła.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Antoni Czyżyk przypomniał, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią walczyć i ją pielęgnować, zapowiedział również, że w dniu jutrzejszym odbędzie się nazdwyczajna sesja Rady Miejskiej w Elblągu, podczas której podejmowane będą uchwały w sprawie: stanowiska Rady Miejskiej i Prezydenta potępiającego agresję Federacji Rosyjskiej na suwerenność i niepodległość Ukrainy oraz pomocy mieszkańcom Ukrainy - "przeznaczymy pieniądze między innymi na żywność czy opatrunki" - deklarował Antoni Czyżyk.
Głos zabrali również członkowie elbląskiego koła związku Ukraińców w Polsce: -"Jeszcze wczoraj byłem szczęśliwym człowiekiem, myślałem, że jestem członkiem pokolenia, które nie zazna wojny, myślałem, że wojna w XXI wieku jest sprawą nierealną szczególnie w środkowej Europie, okazało się, że mamy takiego sąsiada, któremu zawsze będzie mało. Jeśli nie postawimy muru dla zaborcy, który nie tylko ma zapędy na ziemie Ukraińskie, to może być nieciekawie" - mówił przewodniczący elbląskiego koła związku Ukraińców w Polsce.
"Dobry wieczór, bo tak się mówi wieczorem, ale to nie jest dobry wieczór dla Ukrainy, bardzo dziękuje mieszkańcom Elbląga, że są solidarni z Ukrainą" - powiedział Mirosław Prytuła z elbląskiego koła związku Ukraińców w Polsce.
W spontanicznym zgromadzeniu wzięło udział kilkadziesiąt elblążan.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze