Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szczepienie przeciw SARS-CoV-2 co roku? Ekspertka rozwiewa wątpliwości

Prof. Sylwia Kołtan mówi o szczepieniach w pandemii koronawirusa. Ekspertka ocenia, że walka z pandemią potrwa długo, a to wymaga podejmowania kolejnych kroków dotyczących szczepień.
Szczepienie przeciw SARS-CoV-2 co roku? Ekspertka rozwiewa wątpliwości

Autor: iStock

Profesor Sylwia Kołtan jest krajowym konsultantem ds. immunologii klinicznej i jak ocenia, zamiar podawania trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 wybranym grupom ryzyka jest słuszny. Kilka dni temu działająca przy premierze Rada Medyczna zaleciła, aby tą dodatkową ochroną objąć lekarzy, biały personel oraz osoby po 60. roku życia. Prof. Kołtan z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu tłumaczy, że nawet osiem miesięcy po przyjęciu pełnej dawki zabezpieczenie jest wysokie, ale „zdarzają się już średniociężkie stany pacjentów zaszczepionych, które wymagają hospitalizacji”. Dlatego – jak mówi ekspertka – właśnie po tych ośmiu miesiącach osoby najbardziej narażone w czasie pandemii powinny przyjąć tzw. „booster”, czyli wzmacniacz.

Lekarka dodaje, że w jej ocenie kolejne szczepienia nie ominą także innych osób. Na pytanie, czy będziemy musieli co roku szczepić się przeciwko COVID-19 odpowiada wprost: „Tego jeszcze nie wiemy, ale jest to prawdopodobne. Mało tego, jestem zdania, że te szczepienia staną się czymś normalnym - tak, jak dziś zabezpieczenia przeciwko grypie. Nie ma jeszcze udokumentowanych badań, ale uważam, że w przyszłości zostaną opracowane szczepionki skojarzone przeciwko grypie i COVID-19.” – przewiduje w wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej.

Prof. Kołtan wyjaśnia, że jej zespół zmierzył stężenie przeciwciał w organizmie po siedmiu miesiącach od drugiej dawki szczepionki. Wyniki wskazują, że u większości osób miano przeciwciał było większe, niż 100 jednostek, czyli uznawane za ochronne wysokie, u kilku zawierało się w przedziale 35-100 jednostek, czyli ochronne, ale w niższym zakresie.

Tylko dwie osoby miały przeciwciała poniżej 35 jednostek, uznawane za zbyt niskie. Nie zmienia to faktu, że stężenie przeciwciał w czasie się obniża i - w niedalekiej przyszłości - większość z nas będzie miała poziom pomiędzy 35 a 100 jednostek, a potem poniżej 35 jednostek. Gdyby wirus się nie zmieniał, to niższe stężenia przeciwciał i tzw. pamięć immunologiczna spełniłyby swoje zadanie bez trzeciej dawki. Ale niestety SARS-CoV-2 zmienia się.” – mówi ekspertka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

pathfinder 23.09.2021 08:48
Ostatnio rozmawiałem z kobietą z rejestracji w szpitalu i przyznała się że przechodziła covida ale co zauważyła u siebie że teraz ma problemy z pamięcią i nie jest taka szybka jak dawniej.

Tu jest Polska a nie polin. 20.09.2021 20:30
Zapraszamy debili i co miesiąc! A tych nie brakuje. Oni myślą, że ten eliksir przeniesie do wiecznego żywota. I są w błędzie. Osobiście znam takich, którzy po szprycy nie mogli wstać i chodzić o własnych siłach. Byli bardzo przestraszeni co się z nimi dzieje. A jeszcze parę dni temu grali z dzieciakami w piłkę. Przykład kolegi. Nie pamięta gdzie wyszedł i o mało nie spalił chaty, bo czajnik na gazie i samochód na środku parkingu. Nie pamiętał jak wrócił nim z pracy. Po kilku dniach zrozumiał, dlaczego jego ciocia miała udar i po nim zawał serca. Powodzenia idioci.

Dziekuje ale nie 20.09.2021 14:28
Nie bylo jeleni na szczepienia na grype to srowida wymyslili. Żenada

Reklama
Reklama