Według danych Stowarzyszenia Graj Legalnie, w 2019 r. przychody legalnych bukmacherów w naszym kraju wzrosły o 29% rok do roku – do poziomu 6,7 mld zł. Oznaczało to także olbrzymi zastrzyk wpływów do budżetu państwa z tytułu podatku od gier i zakładów – w minionym roku 17 legalnych bukmacherów wpłaciło do kasy państwa 800 mln zł. Wiadomo już, że w tym roku – głównie ze względu na pandemię koronawirusa i czasowe zamrożenie świata sportu, co przełożyło się oczywiście na dostępność zakładów u legalnych bukmacherów – przychody branży spadną, a wraz z tym mniejsze będą płacone przez operatorów podatki. Według danych ministerstwa finansów, w I półroczu 2020 r. legalni bukmacherzy odprowadzili do budżetu „tylko” 343,4 mln zł z tytułu podatku od gier, co oznacza spadek o 10% rok do roku. W II kwartale spadek wpływów podatkowych jest już bardziej odczuwalny - wpłaty od legalnych bukmacherów wyniosły 138,6 mln zł, czyli o 26,5% mniej niż przed rokiem.
Czy można obstawiać zakłady bez podatku?
Opłacanie 12% podatku od stawki zakładu wynika z zapisów znowelizowanej ustawy hazardowej, która obowiązuje w Polsce od 1 kwietnia 2017 r. Jak to wygląda w praktyce? Otóż jeśli przykładowo gracz postawi u legalnego bukmachera zakład za 100 zł, to jego faktyczna stawka wynosi 88 zł. Podatek 12% od postawionej kwoty (w tym przypadku 12 zł) bukmacher od razu odciąga na poczet opłaty dla Skarbu Państwa. Oczywiście gracz nie musi tego uwzględniać w żadnych swoich deklaracjach podatkowych czy zgłaszać tego faktu do fiskusa – wszystkimi formalnościami zajmuje się bukmacher.
Widać więc, że opłacanie 12% podatku od każdego zakładu wzajemnego jest absolutnie obowiązkowe – próba omijania tego obowiązku, np. poprzez grę u zagranicznych bukmacherów bez licencji ministerstwa finansów, może skończyć się dla gracza bardzo wysoką grzywną finansową i koniecznością zwrotu ewentualnych wygranych.
Co jednak, jeśli polski legalny bukmacher promuje się hasłem „zakłady bez podatku”? Otóż jest to umowna, reklamowa nazwa promocji oferowanych przez operatorów zakładów wzajemnych z licencją ministerstwa finansów. Polegają one na tym, że bukmacher rekompensuje graczowi konieczność opłacenia 12% podatku poprzez podniesienie współczynnika kuponu z 0,88 na 1. W praktyce oznacza to, że podatek opłaca bukmacher ze swoich środków (marży bukmacherskiej), zwalniając z tego obowiązku gracza – jest to działanie dozwolone, w pełni bezpieczne, legalne i… korzystne dla klienta. Wyższy współczynnik kuponu oznacza bowiem większą kwotę potencjalnej wygranej – dodawane jest 14% więcej do wygranych kuponów.
Tzw. grę bez podatku ma obecnie w swojej ofercie kilku legalnych bukmacherów, w tym Betfan Zakłady Bukmacherskie, forBET, Totalbet czy Fortuna Online. Zasady działania tej promocji są proste – gracz stawia kupon, na którym znajdują się co najmniej trzy zdarzenia z kursem minimalnym 1.25 lub 1,35. Przykładowo Betfan podnosi współczynnik kuponu z 0,88 na 1, biorąc na siebie konieczność opłacenia podatku i zwiększając możliwą wygraną. Istotny jest fakt, że z promocji można skorzystać wielokrotnie – za każdym razem, gdy kupon spełnia jej warunki.
„Granie bez podatku” – rozumiane jako promocja oferowana przez polskich legalnych polskich bukmacherów – jest dopuszczalne, bezpieczne dla gracza, w żaden sposób nie łamie prawa i nie uszczupla budżetu państwa. Warto z niego korzystać, bo daje szansę na wyższe wygrane pieniężne, które są przecież kluczowe w zakładach bukmacherskich. Więcej o finansach przeczytasz w dziale Pieniądze elblążan.
Zawieranie zakładów na stronach internetowych firm, które nie posiadają licencji Ministerstwa Finansów na zawieranie zakładów wzajemnych jest zabronione i grozi konsekwencjami prawnymi. Na terytorium Polski zakłady wzajemne mogą oferować jedynie te podmioty, które posiadają wymagane zezwolenie na urządzanie zakładów bukmacherskich.
Zakłady bukmacherskie mogą uzależniać. Zauważyłeś objawy uzależnienia, skontaktuj się ze specjalistą leczenia uzależnień.
----- materiał ekspercki ------