Do śmierci chłopca doszło 3 marca w Szpitalu Miejskim w Elblągu, chłopiec przyszedł na świat przez cesarskie cięcie.
-"Nasz Mateuszek urodził się przez cesarskie cięcie z supłem prawdziwym, był okręcony pępowiną wokół klatki piersiowej, takie kolizje pępowinowe są wykrywane przez usg dopplerowskie, jednak lekarz, który prowadził ciąże przez 9 miesięcy takiego badania nie zlecił"
- mówi nam tata chłopca.
-"Mamy dużo niejasności co do tej sprawy, dlatego postanowiliśmy powiadomić prokuraturę"
- dodają rodzice.
Ojciec dziecka powiadomił o całej sprawie Prokuraturę Rejonową w Elblągu, sprawa została jednak przeniesiona do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Dziś, 10 sierpnia uzyskaliśmy informacje od Prokuratury Regionalnej w Gdańsku na temat prowadzonego śledztwa:
-" Postępowanie jest w toku. Prowadzone jest w sprawie - nikomu nie przedstawiono zarzutów. W sprawie nadal wykonywane są czynności procesowe i gromadzony jest materiał dowodowy. W toku wykonywanych czynności pozyskano opinię z Zakładu Medycyny Sądowej jednakże ze względu na dobro śledztwa, planowane czynności jak i prawa pokrzywdzonych, wyniki opinii nie mogą zostać upublicznione."
- poinformowała nas Marzena Muklewicz, Rzecznik Prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Przypomnijmy, że sprawa śmierci noworodka w elbląskim szpitalu jest na tyle rozwojowa, że trafiła do Ministerstwa Zdrowia:
-"Departament Nadzoru i Kontroli Ministerstwa Zdrowia uprzejmie informuje, że Minister Zdrowia zlecił kontrolę w w Szpitalu Miejskim w Elblągu w zakresie oceny prawidłowości całego postępowania personelu medycznego oraz prawidłowości procesu diagnostyczno-terapeutycznego zastosowanego wobec Pana żony. Ponadto Minister Zdrowia zwrócił się do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej z wnioskiem o wszczęcie w stosunku do lekarza postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej"
- czytamy w piśmie Ministerstwa Zdrowia do rodziców zmarłego chłopca.
Do tematu będziemy wracać.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze