Metoda „na blika" staje się coraz popularniejsza. Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Dostajesz wiadomość od znajomego: "Hej, mam do Ciebie ogromną prośbę". Nikt nie spodziewa się, że na konto znajomego włamał się oszust i rozmowę prowadzi ktoś zupełnie obcy.
Oszuści są bardzo sprytni, idealnie naśladują sposób pisania, więc nikt niczego nie podejrzewa. "Znajomy" prosi o pomoc finansową, zazwyczaj jest to kilkadziesiąt albo kilkaset złotych przelanych za pomocą kodu blik. Wszystko zaplanowane tak, aby pożyczki nigdy nie odzyskać.
Co zrobić, żeby nie dać się oszukać?
Sposób jest bardzo prosty. Jeśli znajomy prosi o pieniądze za popularnego komunikatora, najlepiej do niego zadzwonić. Jeśli z twojego konta wysłano wiadomości o takiej treści, to najlepiej zmienić hasła i powiadomić o tym znajomych. Warto pamiętać o regularnej zmianie haseł oraz o wylogowywaniu się z konta w miejscach publicznych.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg
Napisz komentarz
Komentarze