Mateusz Morawiecki, Prezes Rady Ministrów we wtorek (19 listopada br.) w Sejmie przedstawił posłom program działania rządu na najbliższą kadencję. W swoim wystąpieniu podkreślił, że 98 proc. obywateli czuje się bezpiecznie w najbliższej okolicy. -
Polacy czują się wreszcie w swojej okolicy oraz w kraju normalnie i najbezpieczniej w historii
– podkreślił szef rządu.
Jednak premier zaznaczył, że poprawy wymaga bezpieczeństwo na polskich drogach. - Nasze drogi znaczone są krzyżami, które oznaczają śmiertelne wypadki drogowe i tragedie tysięcy rodzin. Bezpieczeństwo na drogach będzie jednym z naszych priorytetów
– zapewnił premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zapowiedział stworzenie programu bezpiecznej infrastruktury drogowej. Pozwoli on współfinansować budowę elementów podnoszących bezpieczeństwo pieszych. Chodzi między innymi o przejścia dla pieszych, chodniki, oświetlenia dróg oraz sygnalizację świetlną.
- Nie może być dłużej tak, że przejście dla pieszych jest najbardziej niebezpiecznym elementem na drogach. Dlatego wprowadzimy pierwszeństwo pieszych jeszcze przed wejściem na przejście
– zapewnił.
Premier zapowiedział też zdecydowaną walkę z piratami drogowymi.
- Dziś za piratów drogowych wszyscy słono płacimy. W najgorszych przypadkach zdrowiem lub życiem, w najlepszych wyższymi stawkami ubezpieczenia OC
– powiedział szef rządu.
Zgodnie z zapowiedzią przygotowane będą rozwiązania, które spowodują, że to piraci drogowi poniosą konsekwencje finansowe swoich niebezpiecznych zachowań. Zmianom mają ulec zasady poruszania się po buspasach. Będą mogły po nich jeździć auta, w których są co najmniej 4 osoby.
- Buspas spełnia swoją funkcję, gdy rozładowuje ruch drogowy, a nie kiedy pozostaje pusty
– podkreślił premier.
Obywatele będą mogli współtworzyć przepisy poprawiające bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Rząd nadal będzie kładł silny nacisk na walkę z kierowcami, którzy po alkoholu wsiadają do samochodów. - Będziemy zaostrzać politykę karania pijanych kierowców – zapowiedział premier.
Źródło: MSWiA
Napisz komentarz
Komentarze