Ekipa z Bielska-Białej, po spadku z zaplecza Ekstraklasy, ogółem, rozczarowuje. Od początku sezonu była w okolicach strefy spadkowej, a później barażowej. Jednak od kilku tygodni nadrabia nieudany start kampanii. Górale regularnie ostatnio punktują.
Wygrali 4 z 5 niedawnych pojedynków, w tym pierwszy raz w delegacji. Co ciekawe, ograli trzech kolejnych rywali na ich boisku. Jedyne potknięcie, w tamtym okresie, to 0:1 u siebie z KKS Kalisz. W efekcie Podbeskidzie znalazło większy spokój i jest na 10 miejscu, z przewagą 4 punktów nad czerwoną strefą i stratą 3 punktów, do… barażów o awans.
Olimpia Elbląg, porażką z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, zakończyła formalną pierwszą rundę sezonu i de facto startuje z wiosenną rundą. Po połowie rywalizacji, jest ostatnia w tabeli i ma 8 punktów mniej, od bezpiecznej strefy, znajdującej się ponad barażami o utrzymanie. Jest najgorszą ekipą na szczeblu centralnym (najsłabsza w najsłabszej centralnej lidze), strzeliła najmniej goli i straciła najwięcej (razem z Rekordem Bielsko-Biała). Poza tym sztab szkoleniowy czeka, na przekazanie drużyny innemu trenerowi.
Nasz klub jest więc nad trzecioligową przepaścią.
Jedyne, co można teraz zrobić, to zdobyć w tych dwóch spotkaniach, kolejne na wyjeździe z GKS Jastrzębie Zdrój, komplet punktów. To może zwiększyć nadzieje na pozostanie w tych rozgrywkach. Olimpia ma przystąpić w pełnym składzie do najbliższego pojedynku, co zwiększy pole manewru trenerów. Faworytem są jednak przyjezdni.
Olimpia Elbląg – Podbeskidzie Bielsko-Biała, sobota, 16 listopada, godzina 13:00.
Napisz komentarz
Komentarze