Sąd przyjął, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia należną powódce w oparciu o art. 446 § 4 k.c. jest kwota 200.000 zł, zaś w dla powoda odpowiednią kwotą zadośćuczynienia, należną w oparciu o art. 446 § 4 k.c. jest kwota 135.000 zł.
Jak przekazał radca prawny Marcin Szakiewicz - sąd uwzględnił roszczenie o zadośćuczynienie, będące następstwem naruszenia praw pacjenta, o którym stanowi art. 4 ust. 1 ustawy z 2008 r. - o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, na kwotę 80.000 zł, którą następnie pomniejszył o 10.000 zł wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym.
Zdaniem Sądu przyznane wyrokiem kwoty przedstawiają ekonomicznie odczuwalną wartość, współmierną do krzywdy doznanej z tytułu zdarzenia medycznego oraz są adekwatne do aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie.
Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał, że „Życie i zdrowie to wartości zasadnicze dla każdego człowieka. Pacjent, zgłaszając się do szpitala powinien czuć się bezpiecznie, na skutek leczenia stan jego zdrowia nie może ulec pogorszeniu. W warunkach niniejszej prawy personel placówki medycznej zlekceważył podstawowe zasady opieki nad rodzącą (…)”.
Więcej pieniędzy za błąd medyczny. Sprawdź, jakie są stawki
Wzrosła wysokość odszkodowań za błędy medyczne. To efekt waloryzacji. Wiadomo, na jakie pieniądze mogą teraz liczyć pacjenci.
Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych – bo tak oficjalnie nazywa się pula pieniędzy na odszkodowania – został powołany do życia z inicjatywy rzecznika praw pacjenta (RPP).
„(…) zapewnia on szybką, pozasądową drogę do uzyskania rekompensat dla osób, które podczas pobytu w szpitalu doznały uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia albo uległy zakażeniu szpitalnemu. W przypadku śmierci pacjenta – świadczenie przysługuje również jego bliskim”
– czytamy na stronie RPP.
Maksymalna wysokość odszkodowań
Świadczenie kompensacyjne z tytułu zdarzenia medycznego, czyli błędu medycznego, podlega corocznej waloryzacji. Po tej zmianie – podaje RPP – maksymalna wysokość odszkodowań wynosi obecnie:
dla pacjenta, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju albo został zakażony – od 2228 zł do 222 800 zł.
w razie śmierci pacjenta – od 22 280 zł do 111 400 zł dla każdego wnioskodawcy.
Szczegółowy wykaz odszkodowań na tej stronie.
Blisko 3 miliony dla 50 tys. poszkodowanych
Od czasu utworzenia Funduszu Kompensacyjnego do biura RPP wpłynęło ponad 900 wniosków o przyznanie świadczenia. Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, przyznał już ponad 2,8 mln zł. Pieniądze trafiły do blisko 50 osób.
Średnia wysokość świadczenia wynosi 60 tys. zł. Przyjęcie świadczenia oznacza koniec sporów prawnych z placówką.
– Cieszę się, że możemy pomagać osobom poszkodowanym w wyniku leczenia i ta pomoc ma bardzo realny kształt, a wysokość świadczeń jest nie tylko godnym zadośćuczynieniem, ale też jest rewaloryzowana – podkreśla Chmielowiec.
Gdzie się składa wniosek i ile to kosztuje?
„Uzyskanie świadczenia nie wymaga udowodnienia winy podmiotu leczniczego. Podstawowym warunkiem przyznania świadczenia jest stwierdzenie, że doszło do zdarzenia medycznego, którego z wysokim prawdopodobieństwem można było uniknąć, gdyby świadczenie zdrowotne zostało pacjentowi udzielone zgodnie z aktualną wiedzą medyczną albo gdyby zastosowano inną dostępną metodę diagnostyczną lub leczniczą”
– przypomina RPP.
Wniosek o przyznanie świadczenia można złożyć w ciągu roku od uzyskania informacji o zdarzeniu medycznym, ale nie później niż w ciągu 3 lat od samego zdarzenia.
Składa się go w biurze rzecznika praw pacjenta. Opłata wynosi 300 zł.
Decyzja o przyznaniu lub odmowie świadczenia jest wydawana w ciągu 3 miesięcy.
Coraz więcej specjalistów bada dokumentację medyczną
– Cały czas poszerzamy grono doświadczonych ekspertów, którzy wspomagają nas w merytorycznej ocenie dokumentacji medycznej. Obecnie jest to około 130 lekarzy różnych specjalności oraz osób wykonujących inne zawody medyczne – mówi Bartłomiej Chmielowiec.
I dodaje, że wynika to z rosnącego zainteresowaniem pacjentów i ich bliskich Funduszem Kompensacyjnym Zdarzeń Medycznych.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze