Echa awansu na drugoligowy poziom nie milkną. W całej koszykarskiej Polsce sukces elbląskich koszykarzy wybrzmiewa. To „zamieszanie”, o którym mówił Przemysław Zamojski, trwa. Energa Basketball Elbląg jest rozpoznawalna, co tylko ułatwia dalsze kroki w budowie klubu.
- Krok, po kroku robimy swoje. Sporo spraw administracyjnych, związanych z końcem i początkiem sezonu. Dzieci w akademii mają przerwę wakacyjną. Trenerzy młodych adeptów natomiast mają teraz czas na podnoszenie kwalifikacji. Uczestniczmy w kursach i konferencjach, z ramienia PZKOSZ. Myśl szkoleniowa w koszykówce poszła mocno do przodu i my również chcemy iść z tym trendem – mówi Aleksander Klonowski, prezes klubu.
Co dzieje się w pierwszej drużynie? - Chłopaki mają wakacje. Przygotowania zaczniemy od 1 sierpnia – przedstawia prezes.
Kibice koszykówki czekali jednak na tę najważniejszą informację, dotyczącą startu Elbasket w drugiej lidze. Możemy ją oficjalnie przekazać. Koszykarze z Elbląga zagrają na wyższym poziomie.
- Z kwestii formalnych, to na początku lipca złożyliśmy wniosek o licencję, uprawniającą do gry w II lidze. W dniu dzisiejszym została zatwierdzona przez Polski Związek Koszykówki. Więc oficjalnie jesteśmy na liście drużyn, które będą występować w sezonie 2024/2025 na tym szczeblu. Dla nas, tak naprawdę, oficjalny start będzie dopiero z pierwszym podrzutem piłki, w pierwszym meczu. Jeszcze sporo pracy przed nami – informuje Aleksander Klonowski.
Proces licencyjny był wymagający. Jakie najtrudniejsze kryteria trzeba było spełnić?
- To był pierwszy etap składania dokumentacji. Proces trwa do końca sierpnia. Z najistotniejszy punktów pozostały: wnioski o licencje zawodników, trenerów, statystyków oraz weryfikacja hali i jej wyposażenia – analizuje.
Klub chciałby znów rozgrywać mecze w Hali MOS, przy ul. Kościuszki.
- Tak jak w poprzednim roku, ta hala wydaje się być najlepszą opcją. Natomiast problemem technicznym jest mocowanie koszy najazdowych do parkietu, ze względu na brak odpowiedniej „studzienki”. Rozmawiamy na ten temat z osobami zarządzającymi obiektem i pracujemy wspólnie nad dostosowaniem hali. Dlatego jednoznacznie nie mogę jeszcze odpowiedzieć czy tam zagramy – opowiada prezes.
Istotna kwestią, dla klubu oraz jego kibiców, jest przydział elblążan do konkretnej grupy w drugiej lidze. Przypomnijmy, że ten poziom składa się z czterech 16-zespołowych grup. Energa ma zagrać w korzystniejszej grupie z zespołami z Trójmiasta.
- Grupy w II lidze są dzielone przez PZKOSZ, który ze względu na lokalizacje/odległości od siebie zainteresowanych zespołów, ustala ich skład. Na 99,99% będzie to grupa A. W niej najwięcej jest zespołów z województwa Pomorskiego i Kujawsko-Pomorskiego, ale są też zespoły z Poznania i Łodzi – wyjaśnia Aleksander Klonowski.
Kto więc będzie prawdopodobnym ligowym rywalem Elbasket?
- Prawdopodobni rywale: Sklep Polski MKK Gniezno, Energa GAK Gdynia, AZS UMK Transbruk Toruń, PGE Spójnia II Stargard, Kuchinox-Puch-Siejko-BS Zgierz, Uniwersytet Gdański Trefl Sopot, AMW Flota Gdynia, Enea Astoria Bydgoszcz, Wiara Lecha Poznań, PKK 99 Pabianice, Tarnovia Tarnowo Podgórne, Pyra AZS Szkoła Gortata Poznań, Enea Basket Poznań oraz Politechnika Gdańska - wymienia prezes.
Rywale znani, zatem przyjrzyjmy się kadrze drużyny. Będzie ona opierać się na miejscowych graczach, ale klub szuka wzmocnień.
- Poszukujemy 3-4 zawodników na pozycje: rozgrywającego, rzucający i silny skrzydłowy. Zależy nam młodych dynamicznych zawodnikach, grających na obwodzie, będących idealnym uzupełnieniem naszej kadry. Zrobiliśmy trochę zamieszania w środowisku koszykarskim i zawodnicy też to widzą. Sami wyrażają chęć grania w naszej drużynie. Możliwości gry z dobrymi i doświadczonymi koszykarzami, w hali pełnej kibiców, jest magnesem do grania w Elblągu – zachęca prezes.
- Natomiast podkreślam, że zawsze nasza drużyna ma być oparta na lokalnych zawodnikach i nie będziemy brać teraz „armii najemników”. Nasz Klub działa na swoich zasadach i docelowo ma być oparty na wychowankach akademii. W sierpniu będą zapadały ostateczne decyzje kto dołączy do zespołu na nowy sezon – dodaje.
Klub potrzebuje sponsorów i wsparcia, ale i tutaj są powody do optymizmu.
- Czy pojawią się nowi sponsorzy? Zdecydowanie tak, bo bez wsparcia lokalnych przedsiębiorstw ciężko by było funkcjonować na tym poziomie rozgrywkowym. Jesteśmy już po kilku owocnych rozmowach i na pewno nie przejdzie bez echa ogłoszenie nowych partnerów naszego projektu. W dalszym ciągu szukamy jednak nowych. Z tego miejsca zachęcam do kontaktu, każdego przedsiębiorcę który chciałby porozmawiać o wspieraniu elbląskiej koszykówki i zagrać z nami do jednego kosza – apeluje Aleksander Klonowski.
My także zachęcamy wszystkich, do wspierania elbląskiej rodziny koszykówki i już nie możemy się doczekać sezonu, w którym będziemy znów towarzyszyć medialnie naszej drużynie.
Napisz komentarz
Komentarze