Po chwili rozpętało się piekło. Złapał ich nieprzewidywalny i gwałtowny szkwał. Łódź straciła sterowność, żagle poszły w dół. Na domiar złego, załodze zepsuł się silnik, a kilkumetrowa jednostka zaczęła niebezpiecznie dryfować na wysokich falach.
Było po godzinie 17.00. Sternik zadzwonił pod 112. Policjanci już po kilku minutach byli na miejscu.
W międzyczasie poinformowali jednostki pływające. Odpowiedziała jedna z nich, która asekurowała feralną łódź do czasu przypłynięcia funkcjonariuszy.
W policyjnej akcji uczestniczyli od lewej: sierż. szt. Adrian Skotarek, asp. Maciej Lewandowski, st. post. Mariusz Popławski, st. post Dawid Lisiecki.
Napisz komentarz
Komentarze