Olimpia Elbląg pochwaliła się podpisaniem kolejnych oficjalnych kontraktów. Co ciekawe, wszystkich oficjalnie ściągniętych piłkarzy łączy jeden fakt. Otóż grali oni u trenera Olimpii wcześniej, lub w klubie, który trener kiedyś prowadził. Sebastian Letniowski uruchomił więc swoje kontakty i to on jest najważniejszą osobą, która w zasadzie buduje tę ekipę. Całą piątkę łączy głównie jeszcze Radunia Stężyca, wycofana z rozgrywek.
Po Kacprze Tułowieckim, bramkarzu, Wojciechu Fadeckim, skrzydłowym, oraz Dawidzie Szałeckim, pomocniku, przyszedł czas na kolejnych.
Skończyła mi się umowa z Polonią Warszawa i zastanawiałem się co dalej. Wtedy zadzwonił do mnie trener Sebastian Letniowski i przedstawił swój plan, że widzi mnie w swojej drużynie. Miałem inne oferty, ale pracowałem wcześniej z tym trenerem. A negocjacje poszył szybko - mówi Wojciech Fadecki, potwierdzając znaczenie szkoleniowca w swojej decyzji.
Wojciech Fadecki wystąpił w drugiej części meczu, ale potrzebuje jeszcze więcej zgrania i solidnego okresu przygotowawczego, aby dać drużynie to co potrafi. Jak na drugą ligę, to solidne wzmocnienie. Warto trzymać kciuki, aby szybko wkomponował się w zespół.
Olimpia zakontraktowała 31-letniego obrońcę Łukasza Bogusławskiego. Jest to bardzo potrzebny zawodnik, bo trener będzie chciał grać czwórką obrońców, a nie trójką, jak jego poprzednik. W efekcie stoper był niezbędny. Jak na warunki elblążan, jest to transfer dający nadzieję, z całkiem dobrym CV.
Łukasz Bogusławski grał w Ekstraklasie, w barwach Górnika Łęczna, w pierwszej lidze w GKS Tychy oraz Olimpii Grudziądz. Dwa lata temu był podstawowym stoperem Znicza Pruszków, a rok temu Raduni Stężyca. W sparingu pokazał się z dobrej strony. Jest silny i pewny, co przyda się Olimpii.
Drugim nowym zawodnikiem jest Radosław Stępień. Ten rozgrywający to znana elbląskim kibicom postać. W 2016 roku był jednym z architektów awansu do drugiej ligi, w której Olimpia gra do dziś. Później występował przy Agrykola przez dwa lata i przeniósł się do Raduni Stężyca. Tam wywalczył awans na trzeci poziom i grał na nim. Potem szukał szczęścia w Gwardii Koszalin i Bałtyku Gdynia.
Jest to pomocnik, którego potrzebowała Olimpia. Potrafi rozegrać piłkę i ma już doświadczenie na tym szczeblu. Gdy przepracuje okres przygotowawczy, będzie jednym z liderów tej ekipy. To on w 13 minucie meczu, pobiegł na bramkę rywala i pewnym strzałem z pola karnego dał prowadzenie Olimpii.
Trener elblążan będzie mógł liczyć także na Oleksandra Yatsenkę, który podpisał nowy kontrakt na ten sezon.
Co do sparingu, to mecz był ciekawszy w pierwszej części, ale ogółem pojedynek nie porywał. Olimpia wykorzystała szansę, miała ich jeszcze kilka w tej połowie, ale nie trafiła. Testowany był w tym czasie jeden zawodnik w ataku oraz znów Oskar Kordykiewicz z GKS Wikielec.
Druga część meczu to jeszcze wakacyjne tempo. W 63 minucie Kacper Szczudliński zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Hubert Antkowiak. W tej odsłonie zagrało jeszcze dwóch testowanych.
Czy będą kolejne transfery? Trener chciałby sprowadzić lewego obrońcę i lewego skrzydłowego, a może i napastnika. Preferuje styl 4-3-3. Głównym atakującym ma być Dominik Kozera. Drużyna rozpoczyna najważniejszy czas przygotowań do sezonu.
Olimpia Elbląg - ŁKS Łomża 1:1 (1:0)
Olimpia Elbląg: I połowa: Witam - Kaszak, Szczudliński, Wierzba, Mruk, Yatsenko, Stępień, Senkevich, Kuczałek, testowany, Kordykiewicz, II połowa: Tułowiecki - Szczudliński, Bogusławski, Mruk, testowany (Leszczyński), Kuczałek, Stępień, Senkevich (Tobojka), Fadecki, testowany, testowany
Napisz komentarz
Komentarze