Concordia w rozgrywkach ligowych w praktyce już nie ma większych szans na utrzymanie się (chyba, że odbędzie się mecz z Legionovią, zweryfikowany jako walkower, za nieprzygotowanie boiska), ale w wojewódzkim Pucharze, radzi sobie bardzo dobrze.
Elblążanie rozpoczęli rywalizację od I rundy, w której pokonali w Pasłęku Polonię. Później rezerwy Olimpii Elbląg, na wyjeździe MKS Działdowo i przy Skrzydlatej silny GKS Wikielec w ćwierćfinale. Dzisiaj wybrali się więc do Nidzicy na mecz z liderem jednej z grup okręgówki, czyli Startem.
Rywal strzelił w lidze 98 goli, zatem potrafi grać w piłkę. Jednak różnica trzech poziomów, była na boisku widoczna. Concordia wyszła najmocniejszym składem i nie zlekceważyła gospodarzy. Była częściej przy piłce, ale nie stworzyła wielu sytuacji w pierwszej połowie. W 24 minucie niewiele pomylił się Radosław Bukacki z rzutu wolnego. Po chwili, po jego strzale z dystansu, bramkarz odbił piłkę przed siebie, ale dobitka Gracjana Szpuchy również nie pokonała golkipera. Start miał dwie szasne, ale najpierw Maksymilian Manikowski sparował strzał napastnika na rzut rożny, natomiast w 39 minucie Radosław Bukacki powstrzymał kontrę 3 na 1.
Druga część była lepsza, ale i bardziej emocjonująca. W 56 minucie golkiper Concordii umiejętnie wyszedł i odbił strzał w polu karnym. W odpowiedzi Kacper Noworyta sprawdził czujność bramkarza, strzałem z bliska, z ostrego kąta.
Chwilę później futbolówkę przed polem karnym dostał Kacper Sionkowski i huknął z dystansu, zdobywając efektownego gola. Concordia podwyższyła wynik w 65 minucie, gdy Kacper Noworyta wbiegł ze skrzydła w pole karne i wystawił piłkę Joao Augusto. Ten zawodnik miał jeszcze szansę w sytuacji sam na sam, ale nie trafił.
Start otworzył się bardziej. W 72 minucie Maksymilian Manikowski obronił strzał z rzutu wolnego, ale w kolejnej akcji pokonał go strzałem zza szesnastki Hubert Tomaszewski. Gospodarze mieli przewagę, ale nie wykorzystali jej w końcówce i Słoniki utrzymały korzystny wynik.
Concordia zagra w finale po raz 5 w historii, drugi raz z rzędu. Ekipa trenera Mateusza Bogdanowicza będzie bronić trofeum w starciu z Tęczą Biskupiec. Mecz zaplanowano 22 czerwca, gospodarz zostanie wkrótce wybrany przez WMZPN.
Start Nidzica – Concordia Elbląg 1:2 (0:0)
0:1 – Sionkowski 60’, 0:2 – Augusto 65’, 1:2 – Tomaszewski 73’
Concordia Elbląg: Manikowski – Szpucha, Staniak, Bukacki, Czerniec (74’ Kaczorowski), Drewek (60’ Doniecki), Danowski, Nowicki, Noworyta (90’ van Ieperen), Augusto (86’ Maćkowski), Sionkowski
Napisz komentarz
Komentarze