Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Silvant Handball jednak awansuje? „Szansa 90%”

Drużyna męskiej piłki ręcznej zakończyła sezon w drugiej lidze (czwarty poziom) na trzecim miejscu. Awansu nie udało się uzyskać, ale praca wszystkich ludzi związanych z tym projektem może być wkrótce doceniona przez ZPRP. O możliwych występach w pierwszej lidze już od nowego sezonu, szkoleniu młodzieży i budowaniu marketingu sportowego w mieście, rozmawiamy z Mikołajem Kupcem i Adamem Załuskim, czyli graczami i jednymi z organizatorów Silvant Handball Elbląg.
Silvant Handball jednak awansuje? „Szansa 90%”
Mikołaj Kupiec (z lewej) z optymizmem patrzy w kolejny sezon piłkarzy ręcznych

Autor: Michał Libuda

Pierwszy sezon za Wami i klubem. Piłka ręczna mężczyzn znów pojawiła się w Elblągu

Mikołaj Kupiec: Poprzednią kampanię, pod względem organizacyjno - promocyjnym, oceniamy pozytywnie. Nie spodziewaliśmy się takich efektów już w pierwszym sezonie. Szczególnie ten ostatni mecz u siebie z Wybrzeżem to pokazał. Partnerzy, którzy nam zaufali, są zadowoleni ze współpracy. Mamy plan i ambicje budować struktury pod pierwszą ligę. Co ciekawe, mamy szansę w niej zagrać w kolejnym sezonie. Przekonamy się czy Wybrzeże, które awansowało z naszej drugiej ligi, będzie grało wyżej.

To zaskakujące. Skąd taka szansa?

Adam Załuski: Wybrzeże może nie spełnić jakichś wymogów formalnych.

MK: Jesteśmy z nimi w dobrych relacjach i na bieżąco monitorujemy sytuację. Na ten moment mamy informację, że nie będą mogli przystąpić do pierwszej ligi, ale do 6 czerwca mają złożyć ostateczną deklarację, taki termin składania dokumentów. My się na to nie oglądamy i budujemy wszystko na ten wyższy poziom. Mamy jednak zapewnienia ze Związku, że nasza praca sportowo - promocyjna została doceniona i chcieliby nas przerzucić do pierwszej ligi. Dużo osób z władz związkowych za tym lobbuje. Organizacyjnie, zapewniamy ten poziom. Również i sportowo. Szczypiorniak Olsztyn spadł z pierwszej ligi, nie zdobywając ani jednego punktu. My z tą drużyną graliśmy mecz i wygraliśmy różnicą 17 goli.

Pytanie co zrobi Wybrzeże. Jeżeli by weszło i Szczypiorniak by zostawili, to wtedy odpadamy. 

Jednak większa jest szansa na to, że Wybrzeże wejdzie, Szczypiorniak spadnie i nas dobiorą, żeby była parzysta liczba drużyn w pierwszej lidze (są dwie grupy – przyp. red.). Te rozmowy za kulisami dają nam taki spokój i pewność, że na 90% jesteśmy w tej pierwszej lidze.

Wybrzeże chce grać wyżej. To jest młodzież, która zdobyła mistrzostwo Polski. Ich młodszy rocznik również zdobył taki tytuł. To jedyny taki klub w Polsce. Gdyby nie udział w mistrzostwach, to myślę, że wygraliby także i SMS Cup.

Adam Załuski (po prawej) mówi, że Silvant spokojnie poradzi sobie w pierwszej lidze. Fot. Michał Libuda

To byłby skok, który potrzebny jest do rozwoju i to już w pierwszym sezonie.

MK: Organizacyjnie to nie jest duży przeskok. Cieszy nas, że otrzaskaliśmy się w drugiej lidze i na niczym się nie potknęliśmy. Do tej pierwszej ligi możemy już podejść spokojniej, z bagażem doświadczeń.

AZ: Te trzy zespoły: Wybrzeże II, my i SMS ZPR II Kwidzyn, to są drużyny, które spokojnie by sobie tam poradziły. Ten SMS II, to jest praktycznie taka sama ekipa, jak w pierwszej lidze. Zajęła ona w tabeli 4 miejsce.

Trenowaliście jednak tylko dwa razy w tygodniu. A to za mało, aby grać na niższym czy wyższym poziomie.

MK: Na pierwszą ligę chcemy i będziemy musieli zwiększyć liczbę jednostek treningowych. Może 1-2 zawodników dobierzemy, ponieważ dwóch postanowiło zakończyć karierę, ze względów zawodowych. Uważam jednak, że przy tych dwóch treningach w tygodniu, nasi zawodnicy zrobili duży progres.

Chcielibyśmy trenować 4 razy w tygodniu. Bardziej profesjonalnie, aby mieć czas na treningach na inne elementy niż tylko na utrzymanie naszego stylu grania. Chcemy przypominać sobie założenia w obronie i ataku. Na to, w sezonie, nie mieliśmy kompletnie czasu. To, co graliśmy, to był efekt okresu przygotowawczego, który też był bardzo krótki. Dlatego, trenując 4 razy w tygodniu, całkiem inaczej, z innymi elementami, chłopaki zrobią jeszcze większy progres. Zakładam, że tak będzie. Rozmowy w tej sprawie są jeszcze jednak przed nami.

AZ: Celem są minimum trzy treningi w tygodniu.

MK: Wzmocnieniem będzie też Mateusz Peret, który nie grał z powodu kontuzji. Możliwe, że pozyskamy jednego gracza z SMS-u.

Przed startem sezonu była mowa o współpracy z Superligą, a konkretniej z Zagłębiem Lubin i Wybrzeżem Gdańsk. Czy udało się taką nawiązać?

MK: Jeżeli chodzi o Zagłębie Lubin, to współpracujemy z chłopakami od marketingu. Pomagają przy pomysłach, szacie graficznej. Znam także osobę z tego klubu, kolegę, który wspiera nas pod względem organizacyjnym. Na wszystkim się nie znamy, a on nam wiele pomógł w sprawach formalnych czy transferowych.

Z Wybrzeżem mam kontakt, poprzez współpracę z trenerem Jakubem Bronisławskim. Teraz aktualnie uczestniczę z nim w warsztatach trenerskich. On jest ojcem sukcesu miejscowych juniorów w MP. Wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem. Graliśmy sparingi. Kilku zawodników z mistrzowskiej drużyny juniorów jest branych pod uwagę do gry u nas. Jest to możliwe po kolejnym sezonie.

Ważny jest klubowy marketing. Jak oceniacie dotychczasową pracę i jej efekty?

MK: Bardzo dobrze. Robimy świetną pracę promocyjną naszej dyscypliny. Mecze cieszą się zainteresowaniem. To nie tylko rywalizacja drużyn. To również animacje dla dzieci, wiele atrakcji. To wszystko z myślą o kontynuacji męskiej seniorskiej piłki ręcznej w naszym kochanym Elblągu. 

Chcemy tu zrobić coś wielkiego. Wspólnie ze wszystkimi podmiotami pomocnymi. Liczymy na współpracę z władzami naszego miasta. Wszystkim w klubie na tym bardzo zależy. Chcemy maksymalnie promować dyscyplinę oraz nasze miasto na wielu płaszczyznach.

U nas większość podmiotów to partnerzy. Jeden może zapewnić nam umowę barterową, a inny finansową lub zainteresowany jest marketingiem i reklamą. My mamy spore zasięgi w social mediach. Są umówione liczby publikacji czy postów.

O zawodników dba firma, która dostarcza nam naturalne produkty. Zależało nam na tym, żeby zawodnicy, gdy nie zarabiają, zostają zaopiekowani. Przekazuje nam odżywki i suplementy. Z inna firmą jest współpraca reklamowa. Szukamy jeszcze współpracy ubezpieczeniowej.

Ważny jest dzień meczowy. Organizowaliśmy tematyczne mecze, jak np. świąteczny. Chcemy promować zdrowy tryb życia. W planach chcemy zorganizować festyny czy pikniki.

AZ: W przyszłości, w marzeniach, chcielibyśmy przenieść się na halę przy Grunwaldzkiej i tam zorganizować mecze.

MK: Mam nadzieję, że mecz z Wybrzeżem będzie punktem wyjściowym na przyszły sezon. Atrakcje około meczowe się sprawdziły. Rodzice dziękowali, że mogli w spokoju obejrzeć mecz, a dzieci są pod opieką. Na tym to miało polegać. Każdy ma atrakcje dla siebie.

AZ: Niektórzy pytali, czy to na pewno za darmo. Jesteśmy już trzecią marketingową siłą w Elblągu, a istniejemy niecały rok.

To pokazuje, że nie trzeba pytać czy piłka ręczna mężczyzn jest w Elblągu potrzebna.

AZ: To pytanie retoryczne. Jeżeli tworzymy od podstaw Szkołę Podstawową, która w zamyśle jest Szkołą Mistrzostwa Sportowego, gdzie są klasy o profilu sportowym piłka ręczna, a ta dyscyplina była dawniej widoczna, męska bardziej uśpiona, to odpowiedź nasuwa się sama.

MK: Odpowiadają na to kibice i inni ludzie. Mieliśmy akcję promocyjną w przedszkolu. Dzieci, panie przedszkolanki i dyrekcja były zachwycone. Mamy współpracę z Akademią Piłki Ręcznej i panie prosiły o kontakt, aby można było rozpocząć przygodę z piłką ręczną. Nie zamykamy się tylko na przedszkola. Myślimy również o Domach Seniora. Czasu na więcej takich akcji jednak brakuje. Grają u nas studenci i pracujące osoby. Część dojeżdża, a treningi są dwa razy w tygodniu, wieczorami. To poświęcenie tych ludzi. I robią to za darmo.

Na tę chwilę w klubie nie ma drużyn młodzieżowych, więc jak wygląda Wasz plan na promocję piłki ręcznej wśród nowych adeptów?

MK: Dołączą do nas juniorzy z Truso, od trenera Grzegorza Czapli, którzy nie będą mieli gdzie grać, po zakończonym sezonie. Będzie ich 6-7. Zakładamy, jeżeli będzie pierwsza liga, że czterech dostanie szansę dołączenia do składu. Do tego zmierzamy, aby mieli gdzie grać.

Kiedy poznamy odpowiedź, czy awans będzie możliwy już teraz?

MK: Informacja powinna pojawić się w połowie czerwca.

Kto będzie prowadził drużynę w kolejnym sezonie?

MK: Wspólnie poprowadzę zespół z trenerem Damianem Malandym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama