Start grał w grupie zespołów, walczących o utrzymanie, czyli drużyn z miejsc 7-10. Rozpoczął swoje poczynania od dwóch porażek na swoim boisku z Handball JKS Jarosław i właśnie Kaliszem. Przewaga nad ostatnią pozycją była, ale elblążanki mogły zająć miejsce 9, które skutkowałoby barażami o pozostanie w Superlidze. Tego wszystkiego udało się jednak uniknąć. Warto natomiast pamiętać, że EKS miał występować w grupie mistrzowskiej, więc w efekcie z zespołem rozstanie się trener Roman Mont.
Początek spotkania udany dla Startu. Weronika Weber trafiła z karnego w 2 minucie. Później, w 7 minucie, gol Moniky Bancilon na 3:1. EKS nie przegrywał i miał lekką przewagę. W 17 minucie, po dwóch trafieniach Katarzyny Wilczek, zrobiło się tylko 9:8 dla przyjezdnych. Start odbudował jednak swoją pozycję i zwiększył dystans nad gospodyniami. Dziewczyny z Elbląga miały serię czterech kolejnych goli, a dwa razy piłkę do siatki rzuciła Nikola Głębocka. Kalisz grał jeszcze w osłabieniu, po karze dla Pauliny Kucharskiej. 14:9. Miejscowe goniły, miały nawet serię trzech kolejnych bramek, natomiast końcówka pierwszej części pozwoliła utrzymać komfortowy wynik.
Druga część rozpoczęła się znakomicie dla Startu. W sześć minut drużyna zdobyła cztery kolejne gole. 21:13. Mecz się wtedy wyrównał, bo trafiały na zmianę oba zespoły. A taka sytuacja byłą z korzyścią dla EKS. W 45 minucie Nikola Głębocka rzuciła na 29:20. Szczypiorno zrewanżowało się dwoma trafieniami, ale po chwili grało już w podwójnym osłabieniu. W efekcie EKS dorzucił kolejne trzy gole. Victoria Macedo na 32:22 w 53 minucie i było w zasadzie po emocjach. Kalisz przypudrował wynik jednak to Start zdobył komplet punktów.
W środę, 8 maja, o godzinie 18, zakończenie sezonu ligowego, podczas którego Start zagra z Galiczanką Lwów.
AWS Energa Szczypiorno Kalisz - EKS Start Elbląg 26:33 (13:17)
EKS Start Elbląg: Ciąćka (32%), Pentek - Macedo 9 (69%), Weber 8 (73%), Głębocka 6 (100%), Pahrabitskaya 3, Pereira 2, Bancilon 2, Stapurewicz 2, Owczarek 1, Wiśniewska, Grabińska, Kuźmińska, Tarczyluk, Stefańska
Napisz komentarz
Komentarze