Andrzej Śliwka rozpoczął konferencję prasową od krytyki obecnej sytuacji elbląskiego portu: " Jest to spółka komunalna, która jest w fatalnej kondycji finansowej. Na przestrzeni lat ma skumulowaną stratę blisko miliona zł. 6 osób pracuje w spółce portowe, w tym dyrektor i główna księgowa" - mówił Andrzej Śliwka.
Rozwiązaniem tej sytuacji ma być propozycja, o którą w Elblągu już toczył się bój, czyli dokapitalizowanie spółki portowej oraz żeby udział w niej miał Skarb Państwa. Za te negocjacje - przypomnijmy ze strony rządu odpowiadał Andrzej Śliwka, ówczesny Wiceminister Aktywów Państwowych. Nie doszły one jednak do skutku - władze miasta oraz mieszkańcy Elbląga, którzy wzięli udział w ankiecie - tę koncepcję odrzuciło.
"Chodzi o to, żeby spółka stała się spółką rządowo-samorządową i żeby stała się IV portem RP i byłaby jednym z motorów napędowych rozwoju Elbląga" - mówił Andrzej Śliwka.
O takim modelu zarządzania portami mówił poseł Kacper Płażyński: "W zeszłym roku udział, dochodów z tego, co zrobiły największe porty w Polsce - Szczecin, Świnoujście, Gdynia i Gdańsk to 8% wartości budżetu całej Polski. (...) To powoduje, że te miasta są bogate i co roku bogatsze, na przykład Gdańsk w zeszłym roku wskoczył na 7 miejsce największych portów w całej Unii Europejskiej. Te porty w większości są w udziale Skarbu Państwa i ten Skarb Państwa pozwala na to, że te porty tak świetnie się rozwijają. Port w Gdańsku to jest skarbnica zamożności mojego miasta i cieszę się, że taki model w Gdańsku funkcjonuje" - mówił poseł Kacper Płażyński.
Politycy PiS odnieśli się również do tez stawianych przez swoich przeciwników politycznych, że przejęcie udziałów przez Skarb Państwa miałoby być skokiem na kasę, instytucji państwowych na pieniądze elblążan - "to absurd, przepisy prawa nie pozwalają na transferowanie dywidend z portów o strategicznym znaczeniu, a takim, chcemy, żeby był port w Elblągu. (...) Wszystko, co zostanie tu uzyskane, to będzie inwestowane tutaj" - mówił Kacper Płażyński.
Zapytaliśmy Andrzeja Śliwkę, jak zamierza w tej sprawie współpracować z rządem, którego przedstawiciele podkreślają, że nie zamierzają przejmować portu w Elblągu, czy oznacza to kolejny konflikt na linii samorząd - rząd : "Jeżeli odrzucimy politykę i przejdziemy do merytorycznej rozmowy, a głęboko wierzę, że w Ministerstwie Infrastruktury troska o rozwój portów jest bardzo duża, to te argumenty, o których mówimy (żeby port był państwowy - przyp. przez red) trafią na podatny grunt. bo to jedyne, dobre rozwiązanie i to mówię jako poseł opozycji. (...) Niezależnie, kto wygra te wybory to za 2-3 lata ten scenariusz i tak będzie realizowany, bo miasto nie będzie miało na to środków. Jeżeli chcemy mieć port z prawdziwego zdarzenia, a nie podróbkę portu, to trzeba skorzystać z tego modelu" - odpowiedział nam Andrzej Śliwka, kandydat na prezydenta Elbląga.
Łukasz Nosarzewski
Napisz komentarz
Komentarze