Czytaj sylwetkę nowego trenera Olimpii Elbląg tutaj.
„Cieszę się, że dostałem szansę w tak dużym klubie. Olimpia to największa z moich przygód trenerskich. Tak naprawdę, do tej pory, pracowałem w niszowych klubach (oprócz Bałtyku), jeżeli chodzi o tradycję kibicowską. Prezes powierzył mi zadanie ratowania drugiej ligi, a le patrząc po dzisiejszym treningu, może być coś więcej”, przedstawiał Sebastian Letniowski.
„Trener ma kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2024 roku, z opcją przedłużenia na kolejny sezon. Warunek minimum jest utrzymanie. To zależy także od wyników, pracy i planu, który chcemy tu wdrażać w pierwszym zespole. Oprócz tego wyzwaniem jest szkolenie młodzieży i mam nadzieję, że będzie miała znaczenie w naszym klubie”, analizował prezes Paweł Guminiak.
Szkoleniowiec będzie kompletował sztab.
„Jeszcze wczoraj prowadziłem trening w Kartuzach i dopiero dzisiaj zacząłem pracę w tym klubie. Rozpocząłem od analizy pierwszego zespołu i przyglądam się sztabowi. Mam także swoich trenerów, których mogę wziąć, ale decyzję podejmę do końca tygodnia”
Co dostrzegł podczas pierwszego treningu?
„Potrzebna jest ewolucja. Nie wydaje mi się, że ten zespół źle funkcjonował. Potrzebuje innego spojrzenia na piłkę. Zrobiłem ankietę wśród zawodników, aby zapoznać się z tym, jak to wszystko widzą. Na dzisiejszym treningu widać było, że zespół bardzo dobrze broni, jest dobrze zorganizowany, ale w ciągu 40-minutowej gry, oddaliśmy zaledwie dwa strzały na bramkę. Nad tym trzeba będzie pracować. Mamy mało czasu, ale wszystkie ręce na pokład”, oceniał.
Czy trudno mu było rozstać się z zespołem z Kartuz w trakcie sezonu?
„To było trudne, bo emocjonalnie podchodzę do wielu rzeczy i odejście z klubu to jest jedno, a odejście od zespołu to drugie. Było mi ciężko, bo z zespołem wiążą mnie silne relacje. Cartusia stawia na rozwój, czy to zawodników, czy trenerów, wiec nie robiła mi problemów”.
Olimpia Elbląg, pod wodzą nowego trenera, pierwszy mecz zagra w sobotę, na wyjeździe, ze Stalą Stalowa Wola.
Napisz komentarz
Komentarze