Gratuluję przeciwnikowi wysokiego zwycięstwa. Ciężko zebrać jakieś słowa. Sami jesteśmy sobie winni, że przegrywamy ten mecz. Widziałem brak energii i chęci zmiany tego meczu. Pierwsze kilka minut to przewaga Wisły Puławy, ale później mamy 2-3 sytuacje, które można skończyć i ich nie wykorzystujemy. Przy lepszym dniu rywala, to mogłoby się 8 bramkami skończyć. Jest to zasłużone zwycięstwo Wisły, nawet w takim rozmiarze - rozpoczął.
Czym to jest spowodowane?
Dużo czynników z zewnątrz. Ja nie chcę po porażkach szukać wymówek, ale też nie można wszystkiego dusić w sobie i mówić, że jest ok i będzie lepiej. Było przed rundą mówione, że będzie ciężko. Powiedział prezes, że finansowo wygląda to dużo trudniej i nie będziemy mieli takiego wsparcia jak wcześniej, bo mamy pewną dziurę.
Trener zwrócił uwagę na sytuację zawodników
Zawodnik, który wychodzi na boisko nie myśli o finansach, ale przed i po, siedzi to u każdego, bo poza piłką jest rodzina. Trzeba ją utrzymać i zapłacić za wszystko. Wierzę, że każdy wychodzi i chce dać z siebie wszystko. Jest bardzo ciężko finansowo. Tych środków brakuje, ale nie jest to powód przegranego meczu, ale to wszystko się zbiera.
Szkoleniowiec skomentował także warunki do treningu
Przed meczem z Zagłębiem II Lubin trenowaliśmy tylko jeden raz na własnym stadionie. Ciężko jest grać, jeżeli nie masz możliwości nawet tam trenowania. Obiekt Concordii jest w remoncie (szatnie – przy. red.) i grają swoje mecze ligowe na naszym boisku treningowym i powiem szczerze, na te boisko nie wyszedłbym ze swoim psem, bo tak źle wygląda i nie jest przygotowane. A kto mnie zna, to wie, że chcemy się symbolizować stylem piłkarskim. Ciężko to zrobić na boisku, gdy ta piłka cały czas skacze, jest sucho i każde upadnięcie powoduje urazy u zawodnika. Możesz motywować, ale niektórych rzeczy nie przeskoczysz.
Kadra Olimpii jest wąska.
W przerwie między rundami mówiłem, żeby nie skupiać się na barażach, tylko jakoś domknąć tą lukę, ten brak transferów. Odszedł Krystian Kardyś, za niego nie przyszedł nikt. Wyleciał nam Patryk Jakubczyk, Dominik Kozera dopiero wraca. Wypada 3-4 zawodników na dłuższy okres i nikt nie dochodzi, to ta kadra jest taka, że jako trener nie masz wyboru. Masz 13 zawodników, a wystawiasz 11 i zostaje dwóch i młodzi.
Trener nie owija w bawełnę, ale prosi o wsparcie i wspólną walkę o utrzymanie.
Będę bronił tych chłopaków, bo ciężko jest wymagać, skoro masz problem sam od siebie coś dać. Tu jest bardzo ciężka sytuacja i nikomu jej nie zazdroszczę. Wiem, jak ciężkie jest to dla prezesa. Ważna jest jedność, aby wszyscy razem się trzymali i ten ciężki okres przetrwali.
Mogę tylko przeprosić kibiców i podziękować, że jeżdżą za nami w poniedziałek, środę czy piątek. Proszę o wsparcie, żeby się wszyscy razem trzymali, bo łatwiej nie będzie i ta sytuacja nie zmieni się w tydzień czy dwa. Trzeba wiary i wytrwałości, aby Olimpia została w drugiej lidze. Jestem na to gotowy.
Materiał wideo z konferencji po meczu.
źródło: wislapulawy.pl
Napisz komentarz
Komentarze