Kto rywalem Elbasket? Czytaj rozmowę z trenerem oraz sytuację przed barażami tutaj
Mecz ten, ze sportowego punktu widzenia, nie decydował o niczym w tej lidze. Wiadomo było, że Elbasket zapewnił sobie pierwsze miejsce, a Szkoła Gortata drugie. Trzy zespoły z tych rozgrywek zagrają w turnieju półfinałowym o drugą ligę, dlatego stawkę uzupełnia TSK Roś Pisz. Jednak mimo tego, był to ważny pojedynek, pokazujący, co jeszcze trzeba poprawić, przed główną batalią. Rywal z Gdańska dawał do tego odpowiedni poziom.
Przyjezdni nie zagrali w tak silnym składzie jak w pierwszym meczu tych ekip (wygrana elblążan), ale i tak sprawili mnóstwo problemów miejscowym. Energa wygrała tylko jedną kwartę, ale i tak zdobyła dwa punkty. To pokazuje, że nie było łatwo.
Przemysław Zamojski przybył, aby pomóc kolegom w tak prestiżowym spotkaniu. Dryżyna natrafiła jednak na wymagającego rywala. Oba zespoły zagrały solidnie w obronie, ale i nie trafiały wielu rzutów. Pierwsza kwarta natomiast została wygrana przez elblążan. W 6 minucie, po 5 punktach z rzędu Dominika Pawlaka, zrobiło się 11:5. A końcówka tej części to trójka Kacpra Szuszkiewicza i celny rzut Kacpra Jastrzębskiego.
Problemy zaczęły się w drugiej kwarcie. Na boisku trwała wyrównana walka. Główną bolączką miejscowych była skuteczność, a goście konsekwentnie gonili. W 8 minucie najpierw z dystansu, a później za dwa punkty rzucił Filip Cebula. 28:23. W odpowiedzi Dominik Pawlak, dwa razy Przemysław Zamojski z rzutów osobistych i Kacper Jastrzębski. 8 punktów przewagi.
Trzecia kwarta dla Elbasket rozpoczęła się od trójki Kacpra Szuszkiewicza, ale później inicjatywę miała Szkoła Gortata. Co chwilę, z rzutów wolnych lub z gry, trafiał Maksymilian Estkowski, a pomagał mu rozgrywający Adam Wysowicz. Politechnika może odstawała fizyką, ale grała mobilną koszykówkę i sprytną. W 8 minucie, po rzutach osobistych, elblążanie prowadzili tylko 44:41. Paweł Budziński i Piotr Prokurat uspokoili nastroje.
O wszystkim rozstrzygała czwarta kwarta. W 4 minucie, po dwóch trójkach i celnym rzucie Stanisława Moskala, wynik 52:49. Wtedy na wyższe obroty wskoczył Przemysław Zamojski. Odpowiedział trójką, później kolejną i poprawił dwoma punktami.
W 8 minucie tej kwarty Energa prowadziła 63:52 i nic nie wskazywało na emocje. Jednak po chwili z dystansu przycelował Filip Cebula, później ponownie, a Adam Wysowicz trafił na 63:60. Przemysław Zamojski wykorzystał dwa rzuty osobiste, ale przewaga trzech punktów nie zmartwiła Szkoły Gortata.
Faul, przy rzucie za trzy punkty i do końca trochę ponad 1 sekunda. Filip Cebula specjalnie nie trafia i piłkę przejmuje Adam Wysowicz. Rzut i kosz za trzy punkty! Chwila niepewności i decyzją sędziów, rzut oddany jednak po czasie… W takich okolicznościach gospodarze wygrali, ale przed turniejem półfinałowym, muszą się jeszcze poprawić, bo rywale będą bardziej wymagający.
Po meczu najmłodsi fani koszykówki, wręczyli swoim graczom medale.
A tymczasem znamy plany Elbasket na kolejne dni. We wtorek odbędzie się losowanie turniej półfinałowego. Energa nie będzie się starać o jego organizację, a więc koszykarze zagrają na wyjeździe. Jest to przemyślana strategia, bo w przypadku awansu, zwiększają się szanse na organizację turnieju finałowego u siebie.
Turniej półfinałowy planowany jest w terminie 12-14 kwietnia. A turniej finałowy miałby się odbyć w dniach 26-29 kwietnia. W każdym z turniejów awans wywalczą dwie najlepsze ekipy.
fot. Michał Libuda/Express Elbląg
Widzów ok. 400.
Energa Basketball Elbląg – Szkoła Gortata Politechnika Gdańsk 65:62 (20:10, 14:15, 14:16, 17:21)
Energa Basketball Elbląg: Zamojski 19, Pawlak 11, Szuszkiewicz 10, Budziński 10, Jastrzębski 7, Prokurat 6, Szarszewski 2, Bałabuch
Szkoła Gortata PG: Estkowski 17, Cebula 17, Wąsowicz 13, Lipiński 6, Moskal 6, Perzanowski 4, Zarach 2, Groth, Boguta
Napisz komentarz
Komentarze