W składzie przyjezdnych znów nie było Przemysława Zamojskiego. Jednak jego obecność w każdym meczu w lidze nie była konieczna. Gwiazda zespołu ma przydać się w kluczowych spotkaniach. Oprócz niego na parkiecie nie pojawił się także Dominik Pawlak. I tak elblążanie wygrali pewnie kolejny pojedynek w tych rozgrywkach.
Na początku Orka prowadziła 5:0, po celnej trójce Mateusza Sawickiego. W 7 minucie zrobiło się już 10:5. Remis 14:14 udało się osiągnąć w 9 minucie, po trzech punktach Piotra Prokurata i trafieniu z dystansu Kacpra Szuszkiewicza. Skuteczna końcówka kwarty, w wykonaniu tych graczy, dała minimalne prowadzenie gościom.
Druga odsłona to znaczna przewaga Elbasket. W rolach głównych wystąpili znów rozgrywający Energii oraz Kacper Jastrzębski, zdobywca 8 punktów. Trzecia kwarta to kolejne zdobycze przyjezdnych. Skuteczne rzuty Pawła Budzińskiego i Kacpra Jastrzębskiego, dały wynik 47:29. Dystans pomiędzy ekipami się powiększał. W 2 minucie czwartej kwarty Maciej Bałabuch trafił dwa razy do kosza i tablica pokazywała 69:40. W dalszych minutach nasza drużyna zwiększyła rozmiar wygranej.
Energa Basketball Elbląg ma serię 17 zwycięskich meczów w trzeciej lidze. Nad Szkołą Gortata Politechnika Gdańsk, z którą zagra za tydzień na swoim boisku, ma 2 punkty przewagi, przed ostatnią kolejką. To sprawia, że zespół trenera Arkadiusza Majewskiego zajmie pierwsze miejsce na zakończenie sezonu. W efekcie ciekawy pojedynek z gdańszczanami będzie pierwszym etapem przygotowań do turnieju półfinałowego o awans do drugiej ligi.
SSP Orka Iława – Energa Basketball Elbląg 54:88 (15:18, 12:21, 13:21, 14:28)
Energa Basketball Elbląg: Prokurat 22, Jastrzębski 14, Szuszkiewicz 11, Bałabuch 11, Budziński 8, Gliński 6, Krakowski 6, Glaner 5, Szarszewski 2, Klonowski 2, Niburski 1, Koniczek
Napisz komentarz
Komentarze