Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Bomba w walizce na gdańskim lotnisku? To tylko mały żarcik…

Miał odlecieć z gdańskiego lotniska do Londynu, ale decyzją kapitana samolotu nie został wpuszczony na pokład. Chodzi o 44-letniego mieszkańca województwa śląskiego, który funkcjonariuszom Straży Granicznej powiedział, że ma w walizce bombę.
Bomba w walizce na gdańskim lotnisku? To tylko mały żarcik…

Autor: fot. MOSG

 

Do zdarzenia doszło 20 czerwca. Funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej w Gdańsku zauważyli, że pasażer zostawił walizkę pod ścianą i poszedł do bankomatu.

Gdy zwrócili mu uwagę, żeby nie pozostawiał bagażu bez opieki, odpowiedział, że walizkę zostawi na lotnisku, ponieważ ma w niej bombę. Wobec zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy, mężczyzna stwierdził, że „to tylko mały żarcik”. W walizce rzeczywiście nie było materiałów niebezpiecznych.

O zdarzeniu dowiedział się kapitan samolotu, którym do Londynu miał polecieć 44-latek. Zdecydował, że nie wpuści go na pokład. Dodatkowo strażnicy graniczni ukarali mężczyznę pięciusetzłotowym mandatem.

Źródło: MOSG


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama