EKS znalazł się w grupie czterech najsłabszych zespołów. Gra tam toczy się o utrzymanie, ale o to Start jest raczej spokojny. Tak wyglądała tabela tej grupy przed rozpoczęciem rywalizacji:
7. EKS Start Elbląg 20 punktów
8. Handball JKS Jarosław 12 pkt.
9. Galiczanka Lwów 12 pkt. (baraże o utrzymanie)
10. AWS Energa Szczypiorno Kalisz 9 pkt. (spadek)
Widać, że gospodynie mają spory zapas i powinny obronić się przed turniejem barażowym. Trzeba jednak wygrywać mecze. A już w pierwszym spotkaniu, ta sztuka się nie udała.
Skład elblążanek był wzmocniony. Wróciła do kadry Juliane Pereira. Jej koleżanki miały natomiast od początku spotkania problemy z JKS.
Przyjezdne prowadziły w 6 minucie 3:0, po kontrze i rzucie Weroniki Kostuch. Po golu Vitorii Macedo, w 14 minucie, zrobiło się 5:6. Wyrównała stan rywalizacji Paulina Stapurewicz (7:7 w 19 minucie), ale końcówka tej części należała do gości. 28 minuta i bramka Valiantsiny Kozimur na 15:11, po chwili podwójna kara dla Pauliny Stapurewicz (za faul i niesportowe zachowanie) i gol na 16:11. Co ciekawe Start trochę nadrobił dystans przed przerwą, ale Handball miał kilka bramek w zapasie.
Druga część była bardziej wyrównana, ale Start nie dogonił rywalek. Ekipa z Jarosława utrzymywała bezpieczną przewagę, a wiele celnych rzutów z dystansu oddawała Edyta Byzdra. Dało to jarosławiankom w sumie zasłużone zwycięstwo.
W wypowiedzi pomeczowej o swojej przyszłości w klubie opowiedział trener EKS.
- Nie zamierzam zostać na przyszły sezon. Rozmów nie było, ale nawet gdyby były, cel nie został spełniony, to i tak nie byłbym zainteresowany – mówił Roman Mont po zakończeniu tego pojedynku
Trener objął to stanowisko przed sezonem 2022/23, podpisując dwuletni kontrakt. Celem był awans EKS do górnej szóstki (grupy mistrzowskiej). Podczas dwóch kampanii, ta sztuka się nie udała.
EKS Start Elbląg – Handball JKS Jarosław 28:32 (13:16)
EKS Start Elbląg: Ciąćka (26%) – Macedo 8 (73%), Weber 7 (88%), Stapurewicz 4 (50%), Głębocka 3, Dworniczuk 2, Pahrabitskaya 2, Tarczyluk 2, Wiśniewska, Pereira, Grabińska, Bancilon, Owczarek, Kuźmińska, Steafańska
Fot. Biuro Prasowe Orlen Superliga Kobiet
Napisz komentarz
Komentarze