Trudno rozbierać ten pojedynek na czynniki pierwsze. Faworyt był znany przed meczem i można było się zastanawiać tylko nad skalą zwycięstwa miejscowych. Szkoleniowiec miejscowych dysponuje znacznie silniejszą fizycznie ekipą, co ułatwiało powiększanie przewagi z każdą minutą.
Dla Energii to najwyższa wygrana w historii klubu. Poprzednio elblążanie rzucili Chojnickiemu Klubowi Sportowemu Kolejarz 131 punktów. Także w tym sezonie.
7 punktów w pierwszych minutach gry rzucił Kacper Jastrzębski. W 6 minucie, po trafieniu Karola Koniczka, Elbasket prowadził 24:3. Końcówka tej kwarty jednak należała do Macieja Bałabucha. Ten zawodnik trzy razy trafił z dystansu. Co ciekawe, w tej statystyce był najlepszy w drużynie. Mógł pochwalić się sześcioma takimi zagraniami. Dało mu to tytuł najskuteczniejszego koszykarza w tej rywalizacji.
Na boisku większą liczbę minut dostali gracze, którzy zazwyczaj są rezerwowymi. Szymon Glaner wszedł do gry na dłużej i uzbierał 12 punktów. Skutecznie rzucał Tomasz Szarszewski, a kilkanaście udanych akcji miał Dawid Nisztuk, który dał także elblążanom 100 trafienie. Ta sztuka powiodła mu się w 8 minucie trzeciej kwarty. Junior Basket Club dzielnie walczył, starając się zagrać jak najwięcej przemyślanych akcji. W czwartej kwarcie trochę poprawił wynik.
Przed naszymi koszykarzami teraz dwa wyjazdowe spotkania. Na zakończenie sezonu zasadniczego Energa zagra u siebie, 24 marca, ze Szkołą Gortata Politechnika Gdańsk. Będzie to starcie dwóch najlepszych ekip w tych rozgrywkach. Pojedynek z Olsztynem był więc tylko rozgrzewką przed rozpoczynającą się, najprawdopodobniej w kwietniu, walką o drugą ligę.
Energa Basketball Elbląg - Junior Basket Club Olsztyn 136:43 (37:7, 31:12, 38:7, 30:17)
Energa Basketball Elbląg: Bałabuch 26 (6), Jastrzębski 23 (3), Szarszewski 21, Budziński 20 (1), Glaner 12 (2), Nisztuk 11, Prokurat 8 (2), Koniczek 8, Klonowski 5 (1), Krakowski, Jakimowicz, Gliński
Napisz komentarz
Komentarze