Olimpia ma mniejszy budżet, w związku z mniejszymi dotacjami od miasta i sponsorów.
- Kwestie finansowe zostały zachwiane. Nie zawsze można się przygotować w sposób właściwy. Decyzje o zmniejszeniu dotacji i brak konkretów w kwestii sponsoringu przez elbląskie firmy komunalne, sprawiły, że nie możemy podejmować dodatkowych zobowiązań. Dowiedzieliśmy się o tym 31 stycznia, gdy ogłoszono wyniki konkursów – analizował Paweł Guminiak.
W efekcie, budżet jest mniejszy o 400 tysięcy złotych.
Czytaj także: Wspieraj Olimpię dzięki nowej aplikacji klubu
Pojawił się także kolejny problem, w związku z organizacją sobotniego meczu ze Skrą Częstochowa, wynikającym ze stanu murawy.
- Widzimy jaka jest pogoda. Boisko po meczu z Kotwicą zostało skutecznie zniszczone, nie nadaje się do rozegrania tego meczu. A gra na takim boisku spowoduje, że zniszczymy je już całkowicie. Podjęliśmy kroki, aby ten mecz przenieść na boisko przy ul. Skrzydlatej (naturalna murawa – przyp. red.). Był wczoraj delegat i powiedział co trzeba zrobić, aby je warunkowo dopuścić do meczu. Liczymy, że dzisiaj otrzymamy ostateczną informację. Dla nas niekorzystne jest przełożenie kolejnego meczu, nie chcemy grać w kolejną środę.
Aktualizacja: Mecz w sobotę o godzinie 11:00 przy ul. Skrzydlatej, kominukat klubu:
"Otrzymaliśmy warunkową, jednorazową zgodę na rozegranie tego meczu w Elblągu przy udziale ograniczonej ilości kibiców. Trybuny przy ul. Skrzydlatej mieszą 600 osób i tyle osób będzie mogło maksymalnie obejrzeć ten mecz. Prosimy o wcześniejszy zakup wejściówek, gdyż w momencie przekroczenia tej liczby możliwość kupna biletu zostanie zamknięta. Mecz odbędzie się 24 lutego o godz. 11.00 ze względu na prowadzoną transmisje przez TVP Sport drogą internetową na Aplikacji. Transmisje nie mogą się nakładać, a na ul. Skrzydlatej nie ma oświetlenia.
Dziś ruszyła sprzedaż biletów i karnetów zarówno w kasach w budynku klubowym. Obowiązują wcześniejsze ceny biletów i karnetów – aktualny cennik znajdziecie na naszej stronie www – zksolimpia.pl. Na obiekcie przy ul. Skrzydlatej zostaną oznaczone 3 trybuny: A1) miejsca od strony boiska sztucznego), VIP (wyznaczone miejsca na środku trybuny) i A2 (od strony ul. Skrzydlatej), aby wszystko się zgadzało przede wszystkim dla karnetowiczów.
A jak na kwestie sportowe zapatruje się trener?
- Cieszymy się na start rozgrywek. W okresie przygotowawczym udało się zrealizować to, co chcieliśmy. Jesteśmy jako drużyna, jednością, a każdy sparing pozwalał nam wykonać inne zadania. Nie mogliśmy grać z lepszymi ekipami, bo te wyjeżdżały na obozy lub sparing odbywałby się wiele km stąd – przedstawia.
Kwestia awansu do pierwszej ligi jest, zdaniem szkoleniowca, trudnym wyzwaniem.
- Co do kwestii awansu, to trzeba rozróżniać chęci i możliwości. Jak słyszę I liga, to uśmiech pojawia się na twarzy. To nie jest tak, że ktoś jej tu nie chce, ale trzeba spełniać pewne standardy. Liga idzie w kierunku bardzo dużego profesjonalizmu. Niektóre drużyny jadą za granicę, a ponad pół ligi jedzie na obóz. W Elblągu nie ma żadnego boiska pod balonem, żeby nie grać w deszcz. W dwóch sparingach graliśmy w śniegu. Nie chcę, aby ktoś nas wrzucał do koszyka zespołów z dużo większymi możliwościami – mówi Przemysław Gomułka.
Czy liga jest mocniejsza jak dawniej?
- W wyższych ligach gra coraz więcej obcokrajowców, więc wielu dobrych chłopaków schodzi do niższej ligi – dodaje Andrzej Witan. - Liga jest bardzo wyrównana. Jest 12 ekip które mogą walczyć o pierwsza szóstkę lub spaść z tej ligi. Ważne będą pierwsze 4 kolejki – opowiada trener.
Jak będzie grać Olimpia w tym roku?
- Styl się nie będzie zmieniał. Będziemy się dopasowywać do boiskowej rzeczywistości. Olimpia będzie agresywna, chce wysoko zdobywać piłkę i tworzyć sytuacje oraz stawiać na młodzież. Chcemy być w pierwszej trójce Pro Junior System, ale ma to wyniknąć z dobrej pracy Akademii i sztabu pierwszej drużyny, tak jak to było wcześniej – mówi trener Przemysław Gomułka.
W sztabie pojawiła się nowa osoba, Dominik Ciarkowski, którego „najmocniejsze strony to analiza i metodologia”. - Kilka lat temu w klubie był tylko trener, drugi trener i jednocześnie kierownik, trener bramkarzy i na tym się kończyło. Teraz mamy asystenta, kierownika, trener bramkarzy, człowieka od przygotowania motorycznego – mówi prezes klubu.
Czytaj więcej o Olimpii:
Napisz komentarz
Komentarze