Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

„Braun ma gaśnicę, my gnojowicę” (kulisy FOTO/wieczór)

Na wiadukcie, przy wyjeździe z Elbląga, w kierunku Malborka, stoi kolumna ciągników, samochodów dostawczych i innych pojazdów. Protest rolników trwa więc w najlepsze. Na ich maszynach można dostrzec wiele ciekawych haseł, a atmosfera protestu wydaje się konsolidować uczestników.
„Braun ma gaśnicę, my gnojowicę” (kulisy FOTO/wieczór)

Autor: Redakcja

Wiadukt jest pełen protestujących. Na każdym z czterech pasów stoją ich pojazdy. Wielu ludzi siedzi w swoich ciągnikach czy samochodach osobowych. Dużo osób jednak znajduje się w głównym miejscu protestu, czyli niedaleko stołówki.

Ludzie, ubrani w żółte kamizelki odblaskowe, znak rozpoznawczy tych protestujących, chętnie korzystają z „punktu gastronomicznego”. Nalewa się im gorącą zupę, którą zagryzają chlebem. Kolejka jest spora. Na głównym stoisku można dostrzec także inne produkty. A obok stoiska znajduje się ciężarówka, gdzie jest trochę miejsca, aby sobie usiąść i schronić się przed deszczem. Jednak i tak część osób konsumuje zupę na świeżym powietrzu. 

Ogrzać można się nie tylko wewnątrz pojazdów. Są beczki z drewnem, służące jako koksowniki. A materiału do palenia nie zabraknie. Przy okazji, można opiec kiełbaski.

W pewnym momencie rozpoczął się happening. Obornik zjechał z wywrotki na asfalt. Wokół od razu pojawił się dym, nie tylko z parującego gnoju, ale przede wszystkim z kolorowych rac. Od razu kojarzy się słynny obraz, z rewolucji francuskiej…

Na jednej z przyczep znajduje się najbardziej sugestywna instalacja protestujących. Wypchane kukły wiszą na stryczkach, a każda z nich symbolizuje inną grupę ludzi lub dziedzinę gospodarki: rybaka, transport, przedsiębiorcę, pszczelarza i rolnika.

Co ciekawe, również inne grupy zawodowe przyłączają się do protestujących. Są nimi np. myślwi. Tak jak Koło Łowieckie w Pasłęku. Protestujących wspierają także pszczelarze.

Ciekawy człowiek przybył na swoim wierzchowcu.

Zapraszamy na spacer między protestującymi i lekturę haseł na transparentach.

Aktualizacja wieczorna:

Na wiadukcie część pojazdów ma włączone "koguty" i inne światła. Protestujący grzeją się przy koksownikach i korzystają z kuchni z gorącą zupą. Jest także coś słodkiego, na poprawę humorów. Ludzie chronią się także w przyczepach ciężarówek, gdzie mogą posiedzieć i coś zjeść przy stolikach. A niektórzy kryją się pod ceratowymi baldachimami między maszynami. Słychać dźwięki motywującej muzyki oraz klaksony, w rytm znanych utworów, co umila atmosferę.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Blumenbauer 21.02.2024 13:20
Popieram rolników. Oni nas żywią. Drogie ciągniki? A jakie mają być? Ursusa zamknięto. Ciągnik rolniczy to specjalistyczna maszyna w odróżnieniu do osobowego badziewia za 120 tysiaków

ilona12 21.02.2024 10:08
Jakoś mają czas strajkować,Jakoś mają pieniądze na paliwo bo sobie jeżdżą po mieście .Jakoś nie widać tanich traktorów a każdy ma powyżej 300 tys a to kosztuje i z czego ?? Z emerytury rodziców??? Jakoś nie widać by biedowali ,a zawsze plączą a samochody nie starsze jak 8 lat pod domami i nowe maszyny

Cyku 20.02.2024 18:06
Macie rację trzeba pogonić komuszą UE 🇪🇺.

Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Reklama