Wiadukt jest pełen protestujących. Na każdym z czterech pasów stoją ich pojazdy. Wielu ludzi siedzi w swoich ciągnikach czy samochodach osobowych. Dużo osób jednak znajduje się w głównym miejscu protestu, czyli niedaleko stołówki.
Ludzie, ubrani w żółte kamizelki odblaskowe, znak rozpoznawczy tych protestujących, chętnie korzystają z „punktu gastronomicznego”. Nalewa się im gorącą zupę, którą zagryzają chlebem. Kolejka jest spora. Na głównym stoisku można dostrzec także inne produkty. A obok stoiska znajduje się ciężarówka, gdzie jest trochę miejsca, aby sobie usiąść i schronić się przed deszczem. Jednak i tak część osób konsumuje zupę na świeżym powietrzu.
Ogrzać można się nie tylko wewnątrz pojazdów. Są beczki z drewnem, służące jako koksowniki. A materiału do palenia nie zabraknie. Przy okazji, można opiec kiełbaski.
W pewnym momencie rozpoczął się happening. Obornik zjechał z wywrotki na asfalt. Wokół od razu pojawił się dym, nie tylko z parującego gnoju, ale przede wszystkim z kolorowych rac. Od razu kojarzy się słynny obraz, z rewolucji francuskiej…
Na jednej z przyczep znajduje się najbardziej sugestywna instalacja protestujących. Wypchane kukły wiszą na stryczkach, a każda z nich symbolizuje inną grupę ludzi lub dziedzinę gospodarki: rybaka, transport, przedsiębiorcę, pszczelarza i rolnika.
Co ciekawe, również inne grupy zawodowe przyłączają się do protestujących. Są nimi np. myślwi. Tak jak Koło Łowieckie w Pasłęku. Protestujących wspierają także pszczelarze.
Ciekawy człowiek przybył na swoim wierzchowcu.
Zapraszamy na spacer między protestującymi i lekturę haseł na transparentach.
Aktualizacja wieczorna:
Na wiadukcie część pojazdów ma włączone "koguty" i inne światła. Protestujący grzeją się przy koksownikach i korzystają z kuchni z gorącą zupą. Jest także coś słodkiego, na poprawę humorów. Ludzie chronią się także w przyczepach ciężarówek, gdzie mogą posiedzieć i coś zjeść przy stolikach. A niektórzy kryją się pod ceratowymi baldachimami między maszynami. Słychać dźwięki motywującej muzyki oraz klaksony, w rytm znanych utworów, co umila atmosferę.
Napisz komentarz
Komentarze