Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W poszukiwaniu postępu

Na 7 miejscu EKS Start Elbląg zakończył poprzedni sezon. W kolejnej kampanii w Superlidze Kobiet nasze dziewczyny nadal znajdują się poza pierwszą szóstką. Drużyna przeszła przebudowę, ale wciąż elblążanki mają problem z pokonaniem faworytek.
W poszukiwaniu postępu

Autor: PGNiG Superliga mat. prasowe

„Start Elbląg rzadko jest zespołem, który wygrywa mecze z wyżej notowanymi w tabeli rywalkami. W 2022 i 2023 roku ta sztuka udała się tylko dwa razy: z Piotrcovią i Jarosławem. Nowa ekipa ma zmienić ten trend”, pisaliśmy przed nowym sezonem. 

Ta sztuka jeszcze się nie udała. Owszem, szczypiornistki pokonały na wyjeździe JKS Jarosław 19:18, który w poprzednich rozgrywkach zajął 5 miejsce, ale teraz jest zespołem wyraźnie słabszym. W sumie, tabela odzwierciedla pozycję Startu w hierarchii polskiej piłki ręcznej kobiet.

Mecze z zespołami 1-6: 7 pojedynków/ 7 porażek

Mecze z zespołami 8-10: 3 pojedynki/ 3 zwycięstwa

EKS robi wszystko, aby pokonać tę przeszkodę. A, że jest to możliwe, pokazuje niedawny beniaminek MKS URBIS Gniezno. Pokonał elblążanki u siebie 27:21 i aktualnie jest czwartą siłą w Polsce, z dorobkiem 18 punktów (dwa razy więcej od Startu). Co ciekawe, Aleksandra Hypka, bramkarka EKS przed sezonem, wzmocniła tę drużynę i jest piąta w klasyfikacji najlepszych golkiperek w lidze.

Kluczowe spotkania Start przegrywał, po walce, ale jednak. Na swoim boisku EKS gonił Galiczankę Lwów przez cały mecz, ale nie potrafił jej przegonić. W tabeli to ukraińska ekipa jest szósta i ma trzy punkty przewagi. Piotrcovia u siebie także nie miała łatwo z zespołem trenera Romana Monta, ale i tak ograła przyjezdne. Teraz ma sześć punktów więcej i trudno będzie elblążankom tę drużynę wyprzedzić w ligowej klasyfikacji. Przełom mógł nastąpić w rewanżu z KPR Gminy Kobierzyce, ale dobra gra miejscowych nie dała sukcesu.

Kadra została wzmocniona, ale trzeba pamiętać, że w lidze nie zagrała kontuzjowana Paulina Kopańska, 21-letnia zawodniczka, najlepsza w poprzednim sezonie w EKS. A teraz okazało się, że w ogóle będzie musiała zrezygnować ze sportu. To ogromne osłabienie elblążanek i całej piłki ręcznej w kraju. 

- Pojawiła się u mnie kontuzja, niespecjalnie związana ze sportem. W ubiegłym roku w sierpniu musiałam poddać się dwóm operacjom na oczy, przyczyną było odwarstwienie siatkówki w obu. Do gry wróciłam w styczniu tego roku, udało mi się rozegrać pięć meczów ale w marcu znowu musiałam pojechać do szpitala ponieważ odwarstwiła mi się kolejny raz siatkówka. Miałam plan, żeby chociaż dokończyć ten sezon i wtedy skończyć ze sportem ale nie dostałam zgody od lekarza – mówiła w wywiadzie dla klubowej strony.

Bardzo dobrym ruchem klubu okazała się Brazylijka Vitoria Macedo. Jest to doświadczoną zawodniczką, która przejęła rolę liderki. Rzuca najczęściej w lidze (99 razy), jest druga w klasyfikacji asyst (71 razy) i siódmą strzelbą rozgrywek (50 goli, razem z Kariną Bujnochovą i Weroniką Weber). Jednak jej skuteczność to 51% i nad tym jeszcze musi pracować. Paulina Stapurewicz rzuca trochę celniej, a Joanna Wołoszyk lepiej radzi sobie w asystach jak w golach. Najskuteczniejszą, względem liczby rzutów, jest jednak obrotowa Nikola Głębocka. Występująca w reprezentacji Polski piłkarka, może pochwalić się 74% celnością. Co do bramkarek, to Małgorzata Ciąćka, jak i Nevena Radojcić mają prawie identyczne statystyki skutecznych obron (29%). Jednak to Polka ma przewagę w powstrzymanych rzutach karnych, z którymi poradziła sobie 7 razy.

Start w rundzie rewanżowej zagra większość meczów u siebie. Chcąc awansować do najlepszej szóstki, trzeba będzie pokonać w delegacji Galiczankę, zdobyć komplet punktów z zespołami z dołu tabeli oraz postarać się o triumf z Piotrcovią. Szanse są, trzeba tylko spróbować. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama