„Z radością informuję, że do Polski właśnie wpłynęło 5 mld euro z programu RePowerEU, będącego częścią KPO” – napisała w serwisie X Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej.
I dodała: „To pieniądze na tanią zieloną energię dla polskich obywateli”.
Te pieniądze zasilą zieloną energię
Te 5 miliardów euro, o których napisała Pełczyńska-Nałęcz, to zaliczka, która była negocjowana jeszcze przez urzędników PiS. Przy jej zatwierdzaniu Bruksela – jak podaje Money.pl – „nie sprawdza realizacji kamieni milowych i wywiązania się z zobowiązań polskiego rządu”.
Te pieniądze zostaną przeznaczone na transformację energetyczną Polski.
Kolejny wniosek już w Brukseli
Natomiast 15 grudnia Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz złożyła wniosek o wypłatę kolejnych pieniędzy z KPO – 6,9 mld euro. Teraz oceni go Komisja Europejska. Ma na to 2,5 miesiąca.
Jeżeli ocena będzie pozytywna, to na przełomie marca i kwietnia te pieniądze powinny trafić do Polski.
KE czeka na zmiany w sądownictwie
Przypomnijmy, że Polska ma otrzymać z KPO 59,82 mld euro, czyli 261,4 mld zł. Z tego 25,3 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek.
Na razie jednak wypłata pieniędzy z KPO w całości jest wstrzymana. Ich szybkie uruchomienie Komisja Europejska uzależnia m.in. od zmian dotyczących niezależności polskiego sądownictwa.
Napisz komentarz
Komentarze