Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Olimpia o dwóch twarzach

Która drużyna jest prawdziwa? Ta, punktująca i zazwyczaj dominująca przy Agrykola? Czy ta, z jednym zwycięstwem w szczęśliwych okolicznościach na wyjeździe? Tabela pokazuje, że takie wahania formy nadają elblążanom status średniaka w drugoligowej hierarchii, z niejasną jednak perspektywą walki o wyższe cele i niezbyt satysfakcjonującą przewagą nad dolnymi rejonami rozgrywek.
Olimpia o dwóch twarzach

Autor: Michał Libuda

Tak, naszym zdaniem, wyglądała pierwsza runda ZKS w kampanii 2023/2024. Warto jednak pamiętać, że ze względu na pogodę, nie odbyło się wiele meczów w drugiej lidze. Także dwa elblążan: z Lechem II Poznań i Olimpią Grudziądz.

Wynik sportowy

Przeciętny. Czy można było spodziewać się więcej? Transfery pokazały, że Olimpia wymieniła wielu piłkarzy na nowych, przemyślanych, więc można powiedzieć, że nie osłabiła się. W efekcie należało oczekiwać od elblążan wyników, które pozwolą utrzymać zespół w górnej części tabeli. Przez większość rundy to się udawało. Problem polega jednak na dwóch kwestiach. 

Po pierwsze, liga jest bardzo wyrównana. Każde potknięcie sprawia, że znajdujesz się już w grupie pościgowej, a nie uciekającej. Po drugie, Olimpia miała problem utrzymać dobrą formę w dłuższym okresie. To powoduje, że nie może zbytnio czuć się zespołem do walki o baraże (awans) i musi jednocześnie spoglądać za siebie (5 punktów przewagi nad czerwoną strefą). 11 miejsce, 18 meczów (dwa mniej od rywali) sprawia, że dwie wygrane dadzą miejsce w strefie barażowej, ale w spotkaniach wyjazdowych elblążanie mają kłopot z pokonywaniem rywali.

Na swoim boisku Olimpia zdobyła 21 punktów w 11 meczach. Wtedy pokonała Chojniczankę, Pogoń Siedlce i powinna ograć KKS Kalisz. Jednak w delegacji nasi piłkarze wygrali tylko ze Skrą Częstochowa, grając w przewadze. Nasza drużyna ma więc w tej rundzie dwie twarze.

Trzeba także przypomnieć epizod w Fortuna Pucharze Polski. W rundzie wstępnej Olimpia przegrała w delegacji z Pogonią Siedlce, nie wykorzystując swoich sytuacji, zaprzepaszczając szansę na prestiżowego rywala i dodatkowe fundusze. To była zapowiedź ligowych problemów. Najlepiej elblążanom idzie w Pro Junior System, gdzie mają duże szanse na obronę „tytułu” i kolejną wysoką nagrodę.

Drużyna

Olimpia wymieniła zawodników na kilku pozycjach. Maciej Spychała zastąpił, poniekąd, kontuzjowanego Marcina Czernisa. Jednak nie zdobył ani jednej bramki (w Stomilu cztery, w kampanii 22/23), miał jedną asystę oraz zanotował 7 żółtych kartek w lidze. Bartłomiej Mruk zagrał z Grudziądzem oraz w Pucharze, a potem doznał urazu. Powrócił później na dwa występy od pierwszej minuty, ale w poprzednich czterech meczach w zasadzie nie grał. Oleksandr Yatsenko zdobył tylko jedną bramkę i częściej grał rolę zmiennika. Kamil Bartoś błysnął tylko z Wisłą Puławy (gol i asysta), ale dwie w sumie bramki to, jak na rezerwowego, całkiem niezła statystyka. Jakub Sangowski miał kontuzję, później błyszczał w rezerwach, a potem w pierwszej drużynie. Zdecydowany wygrany końcówki rundy (3 gole). Adam Żak pierwszego gola zdobył w pierwszej kolejce, drugiego w piętnastej, ale widać było u niego coraz lepszą dyspozycję.

Solidny nadal był Andrzej Witan (cztery czyste konta). Łukasz Łęgowski nie potrafi na razie wygryźć go ze składu. Łukasz Sarnowski jest jednym z najcenniejszych młodzieżowców w lidze, ale może grać lepiej (asysta, samobój i dwa sprokurowane rzuty karne). Kacper Szczudliński także ma na koncie dwie jedenastki i asystę. Jednak im dwóm trzeba dawać szanse. Kacper Jóźwicki stał się podstawowym piłkarzem, ale do statystyk dorzucił tylko podanie do Jakuba Sangowskiego w meczu z Kotwicą. Mariusz Gabrych przez kontuzję w zasadzie stracił rundę. Tak jak Dawid Danilczyk

Lukę po Jakubie Braneckim wypełnił Dominik Kozera. Swoją postawą zaskoczył wszystkich i odwdzięczył się trenerom za cierpliwość. Jego cztery gole dawały realne profity (wpływ na 9 punktów). Przypomnijmy, że jego kolega, w całym poprzednim sezonie, zdobył ich pięć. Michał Kuczałek jest żołnierzem trenera i najlepszym strzelcem zespołu (5 goli), co pokazuje problem z bramkostrzelnym napastnikiem.

Postać

Maciej Famulak. Okrzepł i wskoczył na drugoligowy poziom. Pomocnik miał udział przy 7 golach, co jest najlepszym wynikiem w drużynie (4 bramki, 2 asysty, wywalczony rzut karny). Tak, jak cała Olimpia, trudno mu było utrzymać skuteczną dyspozycję, ale swoją grą często zwracał na siebie uwagę. 

Problem

Jan Sienkiewicz. W rundzie wiosennej nie zdobył gola (nie trafił z karnego). Co ciekawe, jesienią strzelił dwa gole i wywalczył jedenastkę. Jednak były to tylko przebłyski. Najpierw błysnął strzałem zza pola karnego, a potem piłkę wystawił mu obrońca ŁKS II Łódź. Ani jednej asysty w pierwszej rundzie tego sezonu. Od meczu z KKS Kalisz w zasadzie rezerwowy, natomiast w trzech poprzednich spotkaniach nie pojawił się na boisku.

Wydarzenie

Przeciętna runda nie obfitowała w szczególne wydarzenia, a raczej w momenty. Warto przypomnieć te lepsze. Skuteczna końcówka z Wisłą Puławy, gol na remis w derbach, cztery bramki z Sandecją.

Przyszłość

W tak spłaszczonej lidze można szybko zamieszać się w grę o utrzymanie, ale także wskoczyć do barażów. Od elblążan zależy, gdzie będą. Warto zwiększyć swoje szanse, wzmacniając drużynę i zwiększając pole manewru szkoleniowca. Pamiętajmy, że w kadrze były kontuzje i słabsza forma. Przemysław Gomułka ma doświadczenie z poprzedniego sezonu i rozczarowującej rundy, więc powinien sobie poradzić. A wiosną Olimpia zagra 9 meczów wyjazdowych, przy 6 w roli gospodarza. 

Olimpia Elbląg i jej pozycje w tabeli jesienią.

Fotografia: Transfermarkt


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama