Od piątkowego wieczoru w Elblągu padał śnieg. Na murawę boiska przy ul. Krakusa także. W godzinach porannych przed meczem, zaplanowanym na godzinę 13, trwały prace, aby je odśnieżyć.
Na białym placu gry w ruch poszły łopaty, taczki i dmuchawy. Wszyscy razem, czyli zawodnicy, obsługa, pracownicy klubu, zebrali śnieg z płyty. Pomalowano jaskrawym kolorem wszystkie linie. To wszystko trwało długo. Mecz miał się rozpocząć o godzinie 13:30. Jednak, gdy boisko było już w większości odśnieżone, a zawodnicy obu zespołów stali już gotowi do rywalizacji i wejścia na boisko, sędzia zakończył pojedynek, co szczególny sposób zaskoczyło gospodarzy.
Dla Concordii Elbląg to starcie było ważne, z racji szansy na odskoczenie od bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie. A teraz trudno jest powiedzieć, kiedy to spotkanie będzie rozegrane. Jeżeli w przyszłym roku, to goście mogą być już w innym składzie.
Napisz komentarz
Komentarze