Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Olimpia może znów wygrać PJS

W drugiej lidze runda jesienna zmierza ku rozstrzygnięciu. Nasza drużyna jest na 8 miejscu w tabeli, czyli nadal znajduje się w środku stawki, z racji chimerycznych występów. Jest jednak klasyfikacja, w której Olimpia Elbląg jest regularna i dystansuje konkurentów. To Pro Junior System. W tym sezonie dla miejscowych może to być znów złoty sezon.
Olimpia może znów wygrać PJS

Autor: Łukasz Krasowski

Poprzednia kampania seniorów zaczęła się dobrze, ale w efekcie i tak elblążanie zajęli lokatę poza barażami. Trener Przemysław Gomułka zmierzył się wtedy z pierwszym kryzysem, ale nadal realizował politykę klubu, polegającą na promocji młodzieży, ale przede wszystkim wychowanków Akademii. To przyniosło korzyść, w postaci wygrania klasyfikacji Pro Junior System, po raz pierwszy w historii oraz sprzedaży Jakuba Braneckiego do pierwszoligowej Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.

Olimpia Elbląg, od sezonu 2016/17, zyskała w budżecie ponad 4,5 mln zł. za występy młodych piłkarzy w drugiej lidze. W minionej kampanii, za zwycięstwo w PJS, elblążanie otrzymali nagrodę w wysokości 1,1 mln zł oraz dodatkową premię 220 tys., dzieloną wg. miejsc w tabeli tej klasyfikacji. A wtedy, za zdobywanie punktów (minut na boisku), odpowiadali Łukasz Sarnowski, Marcin Czernis i Jakub Branecki. W drużynie punktuje na tę chwilę tylko ten pierwszy, bo ten drugi leczy kontuzję. Transfer trzeciego, czyli napastnika, dodatkowo utrudnił sytuację.

Jednak nie przeszkodziło to Olimpii Elbląg. Klub znów ma duże szanse na zostanie młodzieżowym mistrzem w drugiej lidze. W tabeli za 15 meczów (także za 16) jest na pierwszym miejscu, z przewagą około 500 punktów nad wiceliderem. Dlaczego utrzymuje się tak wysoko? Jest to efekt wprowadzania kolejnych wartościowych wychowanków, których klub sobie przygotował. 

Grafika Bartosz Urban/X

Łukasz Sarnowski znów jest najwartościowszym młodzieżowcem całej ligi. Zdobył 2680 punktów. Kacper Filipczyk ponad 1250. Dominik Kozera ponad 1400. Wszyscy punktują podwójnie, bo są wychowankami. A to, w tej grze, jest najważniejszą sprawą, jeżeli chcesz wygrać PJS. Oprócz tego mają spory wpływ na zespół, czego przykładem jest Dominik Kozera, który zdobył 3 gole.

Rywale mają maksymalnie 2 wychowanków, którzy regularnie punktują. W naszym zespole jest ich 3, a Konrad Łabecki jako czwarty zawodnik do brydża, czeka na wyrobienie swojej normy, niezbędnej do sklasyfikowania w tabeli. „Zawodnik musi rozegrać co najmniej 450 minut oraz 10 meczów, aby rozegrane przez niego minuty zostały uwzględnione w punktacji końcowej”, czytamy w regulaminie. 

To wszystko sprawia, że Olimpia jest głównym faworytem do kolejnego triumfu. - Wśród głównych pretendentów z pewnością należy wymienić zwycięzcę poprzedniej edycji, Olimpię Elbląg, która nadal inwestuje w rozwój swoich wychowanków – pisze Bartosz Urban, ekspert od PJS. Główną nagrodą jest 1,1 mln zł oraz proporcjonalna kwota z dodatkowej puli 2 mln zł. Warto więc promować swoich ludzi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama