Przyjezdni nie są w tym sezonie zbytnio zamieszani w grę o utrzymanie. Victoria przed meczem zajmowała 8 pozycję w tabeli. Jak na beniaminka, bardzo dobra lokata. Można się więc było spodziewać wyrównanego spotkania z trudnym rywalem.
Futbol jest jednak zaskakujący.
Concordia zaczęła źle. W 4 minucie, po rzucie rożnym, zawodnicy gości strzelali kilka razy na bramkę. Najcelniejsze było zagranie Jana Dźwigały. Piłka w siatce i gospodarze znów musieli gonić wynik. Tak jak w poprzednim spotkaniu w Łomży. Efekt był podobny, a nawet lepszy. Natomiast z pomocą przyszedł jeszcze Mikołaj Misiak, który nie wykorzystał potem znakomitej sytuacji w polu karnym i posłał futbolówkę obok bramki.
To, co najważniejsze, to odpowiedź elblążan. W 34 minucie Mateusz Szmydt przyjął piłkę przed polem karnym i efektownym strzałem, z półobrotu, trafił do siatki. Od tego momentu Słoniki ruszyły na rywala. W 42 minucie ten pomocnik zagrał prostopadłą piłkę do Kacpra Noworyty, a ten umieścił ją przy dalszym słupku. Victoria była zdezorientowana, tak jak w 45 minucie. Futbolówka, po dośrodkowaniu w pole karne ze skrzydła, trafiła w obrońcę i przejął ją Mateusz Szmydt. Mocnym strzałem podwyższył wynik.
Druga część to kolejne minuty pewnej gry gospodarzy. W 64 minucie w szesnastce faulowany był Kacper Noworyta. Jedenastkę Mateusza Szmydta obronił jednak Borys Kwiatkowski. Skrzydłowy i tak później zdobył to, na co wszyscy kibice czekali, zamieniając na gola kapitalne podanie za linie obrony. W 72 minucie Dominik Sasiak interweniował przy zagraniu Marcina Kozłowskiego i elblążanie utrzymali wysokie zwycięstwo.
Radosław Bukacki, kapitan Słoników, przed spotkaniem otrzymał koszulkę za jubileuszowy mecz. – Szczerze, nie spodziewałem się tego i bardzo dziękuje prezesom i chłopakom, z którymi mogę grać i zawsze na nich liczyć – mówił.
Concordia jest teraz na 13 miejscu, z 6 punktami przewagi nad czerwoną strefą.
Mateusz Sobieraj (trener Concordii): Cieszy wynik, kolejne trzy ważne punkt. Victoria od początku szła na nas bardzo mocno. Otrząsnęliśmy się po straconej bramce. W drugiej części wyszliśmy zdeterminowani, wiedzieliśmy co chcemy grać.
Łukasz Ryczkowski (trener Victorii): Gratuluję wygranej. Wydawało się, że po strzeleniu gola na 1-0 mieliśmy mecz pod kontrolą. Jednak bramka na 1-1 podcięła nam skrzydła. Musimy się mocno wziąć w garść. Powinniśmy się zdecydowanie lepiej prezentować, nie był to nasz nawet średni poziom.
Concordia Elbląg – Victoria Sulejówek 4:1 (3:1)
0:1 – Dźwigała 4’, 1:1 – Szmydt 34’, 2:1 – Noworyta 42’, 3:1 – Szmydt 45’, 4:1 – Szmydt 64’
Czerwoną kartką został ukarany członek sztabu szkoleniowego Victorii.
Concordia Elbląg: Sasiak – Jakubowski, Bukacki, Szpucha, Mroczko, Jońca (81’ Doniecki), Danowski (85’ Kottlenga), Kopka, Szmydt (88’ Szmydt), Nowicki, Noworyta (85’ Maciąg)
Napisz komentarz
Komentarze