Mecz był na początku wyrównany. W 3 minucie na tablicy widniał remis 3:3. Delikatną przewagę Silvant wypracował sobie chwilę później, gdy między słupki trafił Adam Nowakowski. Ten zawodnik celnie rzucił także w 14 minucie, ale wtedy przyjezdni mieli już 3 bramki więcej.
A kolejne minuty zwiększały dystans pomiędzy gospodarzami, a faworytem rozgrywek. Cztery gole z rzędu pozwoliły na większy spokój w drużynie trenera Damiana Malandego i Mikołaja Kupca. 14:8 dla Silvanta. Później systematycznie zwiększała się zdobycz bramkowa gości. W 28 minucie Handball miał 10 goli zapasu, gdy do siatki trafił Dariusz Spicha.
Początek drugiej połowy to seria Silvanta. Sześć bramek zdobytych i 28:12, po skutecznym rzucie Michała Sucharskiego. Wtedy to miejscowi trochę poprawili wynik, ale ta część pojedynku nie wpłynęła zbytnio na najważniejsze rozstrzygnięcie. Ekipa z Elbląga w końcówce pokonała jeszcze wiele razy golkipera Bartoszyc i zasłużenie ograła rywali.
W czwartym występie Silvant zmierzy się u siebie z MLKS Czarnymi Olecko, a to spotkanie rozpocznie się w sobotę, 21 października, o godzinie 17 w Hali MOS przy ul. Kościuszki.
BSMS Bartoszyce - Silvant Handball Elbląg 21:37 (11:21)
Silvant Handball Elbląg: Plak, Szaro – Nowakowski 7, Laskowski 4, Sparzak 4, Stańczuk 3, Lewandowski 3, Spicha 3, Bąkowski 3, Załuski 3, Stańczuk 3, Kurowski 2, Sucharski 2, Robak 1, Solecki 1, Heyda 1, Kupiec
Napisz komentarz
Komentarze